Zima nie odpuszcza i daje się we znaki także piłkarzom pracującym przed sobotnim meczem w Poznaniu. Środowy trening rozpoczął się o 45 minut później niż planowano. Opóźnienie było spowodowane koniecznością jak najlepszego przygotowania płyty ze sztuczną nawierzchnią.

Pracownicy gospodarczy od godz. 6:00 „walczyli” z oblodzonym i zaśnieżonym boiskiem. W zajęciach wzięło udział dwudziestu zawodników z pola i czterech bramkarzy, z którymi trenerzy ćwiczyli głównie aspekty techniczno-taktyczne. W treningu nadal brakuje Mikołaja Grzelaka i Piotra Witasika. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry przeciwko Lechowi.

Źródło: gksbelchatow.com