AKTUALNOŚCI
Koniec nadziei na utrzymanie

PGE GKS Bełchatów przegrał z Ruchem Chorzów 0:3 (0:1) w spotkaniu 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. W pierwszej połowie bełchatowianie powinni zdobyć bramki. Sam Dawid Nowak zmarnował dwie stuprocentowe sytuacje.


tomadex wszystko dla kibica

Dla bełchatowian było to spotkanie o „być albo nie być” w T-Mobile Ekstraklasie. Zwycięstwo przedłużało szanse na utrzymanie, remis lub porażka znacznie je ograniczały. Podopieczni Kamila Kieresia od pierwszych minut zaatakowali bramkę Krzysztofa Kamińskiego chcąc uzyskać prowadzenie. Defensywa „Niebieskich” spisywała się jednak w początkowych minutach bez zarzutu. W 11. minucie trybuny ożywiły się po silnym strzale Łukasza Grzeszczyka. Piłka przeleciała jednak ponad bramką Ruchu. Kwadrans później w polu karnym przewrócił się Mateusz Mak. Arbiter nie podyktował jednak jedenastki, ale kazał grać dalej. Chwilę później Mak powinien pokonać Kamińskiego. W sytuacji sam na sam trafił w nogę bramkarza Ruchu. W 33. minucie po uderzeniu Dawida Nowaka zadźwięczał słupek. Kamiński złapał piłkę i wybił na połowę gospodarzy. Tam przejął ją Maciej Jankowski i pokonał Emilijusa Zubasa. Bełchatowianie rzucili się do odrabiania strat, ale przed przerwą nie zdołali wyrównać. Najlepszą sytuację ku temu miał Nowak. Przegrał jednak pojedynek oko w oko z Kamińskim.

W drugiej połowie Kamil Kiereś wprowadził na plac gry Bartosza Żurka, który zastąpił Nowaka. Minutę po wznowieniu było już jednak 0:2. Zubasa pokonał Jankowski, który wykorzystał podbramkowe zamieszanie po rozegraniu rzutu rożnego. W 56. minucie było po meczu. Ruch strzelił trzeciego gola, a do siatki trafił Łukasz Janoszka. Wcześniej Zubas obronił rzut karny wykonywany przez Mindaugasa Pankę. Przy dobitce był już jednak bezradny. Przegrywając różnicą trzech bramek bełchatowianie nie byli w stanie już odwrócić losów meczu. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał Żurek, który jednak nie zdołał umieścić piłki w bramce będąc w sytuacji sam na sam z Kamińskim.

Przegrywając z Ruchem zespół Kamila Kieresia do absolutnego minimum zredukował swoje szanse na utrzymanie. Tlącą się iskierkę może jedynie podtrzymać wyjazdowa wygrana z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Trudno jednak w to uwierzyć biorąc pod uwagę postawę drużyny w meczu z Ruchem Chorzów, który nie zagrał wielkiego futbolu, ale zasłużenie wywiózł z Bełchatowa komplet punktów.

PGE GKS Bełchatów – Ruch Chorzów 0:3 (0:1)
Bramka: Maciej Jankowski 33, 47, Łukasz Janoszka 56

PGE GKS: Zubas – Gonzalez, Michalski, Wilusz, Kosznik – Madej, Baran, Grzeszczyk (58′ Poźniak), Mateusz Mak (70′ Michał Mak), Wacławczyk – Nowak (46′ Żurek).
Trener: Kamil Kiereś

Ruch: Kamiński – Djokić, Stawarczyk, Szyndrowski ż, Lewczuk – Smektała (84′ Włodyka), Panka, Tymiński, Janoszka, Starzyński (66′ Malinowski) – Jankowski (80′ Kuświk).
Trener: Jacek Zieliński

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
gks
11 lat temu

CZY WYGRYWASZ CZY NIE JA I TAK KOCHAM CIE W SERCU MOIM GIEKSA I NA DOBRE I NA ZŁE !!!

alex
11 lat temu

A Madej co ? Gra w dudy bo nie ma jego ukochanego klubiku i gdzie wróci > nigdzie