Wielkie szaleństwo w małych Kwiatkowicach. Miejscowy LKS pokonał drużynę Mechanika Radomsko 2:1 (1:0) w szlagierowym spotkaniu 29. kolejki IV ligi łódzkiej. Zwycięskiego gola gospodarze zdobyli w doliczonym czasie gry.
Mecz rozpoczął się po myśli drużyny Antoniego Dąbrowskiego. W 6. minucie kwiatkowiczan wyprowadził na prowadzenie Przemysław Sosnowski, który skierował piłkę do bramki po rzucie rożnym. Mechanik rzucił się do odrabiania strat. W 28. minucie Marek Michalski posłał futbolówkę tuż nad poprzeczkę, a pięć minut później po uderzeniu Marcina Zimonia piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką. Tuż przed przerwą raz jeszcze poprzeczka uratowała gospodarzy od utraty gola.
Po wznowieniu gry pierwsi groźną sytuację stworzyli gospodarze. W 54. minucie minimalnie pomylił się Dariusz Szymanek. Od 68. minuty Mechanik grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla Zimonia. Mimo tego goście doprowadzili do remisu. Na dwie minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu bramkarza z Kwiatkowic pokonał Kamil Nowak. To jednak nie koniec emocji. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry kibiców z Kwiatkowic uszczęśliwił Krzysztof Cichosz, który w potwornym zamieszaniu wykazał się największym sprytem. Kwiatkowice pokonały więc Mechanika i zrobiły duży krok w kierunku historycznego awansu do III ligi!
Po spotkaniu doszło do wielkiej awantury. Około 40-osobowa grupa pseudokibiców wdała się w bójkę z miejscową ochroną. Jednego z ochroniarzy odwieziono do szpitala w Łasku. Czegoś takiego w Kwiatkowicach jeszcze nie widziałem – powiedział prezes gospodarzy Adam Szymański.
– Policja z Łasku zatrzymała kilkunastu prowodyrów zajścia – takie informacje przekazał zaś obecny na meczu wiceprezes ŁZPN Adam Kaźmierczak.
LKS Kwiatkowice – Mechanik Radomsko 2:1 (1:0)
(Przemysław Sosnowski 6, Krzysztof Cichosz 90+3 – Kamil Nowak 88)
ktos cos wie o awanturze?
Kolejny świetny mecz w wykonaniu Kwiatkowic. Ten kto pisze te bzdury nie poczyta komentarze neutralnych kibiców lub niech wpadnie na jakiś mecz. Bardzo dobra gra i skuteczność. To, że goście nie potrafią strzelać to ich problem. Brawo RKS za walkę do samego końca (mówię o walce na boisku, nie o tych młotkach po spotkaniu)!!!
ta wiocha nie wygrala z paradyzem w doliczonym czasie gry wiec nie siej fermentu. Prawda jest taka ze te kwiatki maja naprawde niezla ekipe. Pozdro dla normalnych. Hej RKS RADOMSKO
Do kk byłeś na tych meczach i widziałeś? Sędzia w obu meczach sedziowal poprawnie bramki padły w zamieszaniu podbramkowym wiec o co sie spinasz? Myślisz ze Kwiatkowice chciałyby sie na sile pchnąć do III ligi? W obu meczach o wyniku zadecydowały niewykorzystane sytuacje gości
To będzie 2 Nieciecza:)