Lechia Tomaszów samodzielnie prowadzi w tabeli III ligi łódzko-mazowieckiej. Podopieczni Aleksandara Majicia wygrali trzeci kolejny mecz. Tym razem na własnym boisku odprawili z kwitkiem GKP Targówek Warszawa 3:1 (0:0).
Spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie tomaszowianie stworzyli kilka dobrych sytuacji podbramkowych, ale zabrakło im skuteczności. Goście także pokazali się z niezłej strony i zgromadzeni na trybunach kibice Lechii byli pełni obaw przed drugą częścią meczu. Okazało się jednak, że całkowicie niepotrzebnie. W 51. minucie przepięknym uderzeniem z woleja popisał się Klaudiusz Król i Lechia objęła prowadzenie. Dwanaście minut później wynik podwyższył Kamil Szymczak. W 75. minucie Grzegorz Piechna pokazał swój niesamowity instynkt strzelecki i dobił piłkę do pustej bramki. Prowadząc 3:0 Lechia oddała inicjatywę gościom. Stołeczni piłkarze dzięki temu zdobyli honorowego gola, którego autorem był Marcin Stańczyk.
– Gramy niezłą piłkę, ale są jeszcze duże rezerwy. Na pewno nie można popadać w hurraoptymizm. Wygraliśmy trzeci kolejny mecz, ale przed nami jeszcze wiele spotkań i wszystko może się zdarzyć. Gramy w każdym meczu o trzy punkty. Podobnie będzie za tydzień w Łodzi – powiedział dyrektor Lechii Adam Król.
Lechia Tomaszów – GKP Targówek Warszawa 3:1 (0:0)
Bramki dla Lechii: Klaudiusz Król 51, Kamil Szymczak 62, Grzegorz Piechna 75
Zyrardowianka i Targowek to nie byly zespoly z czolowki wiec tylko ze zwyciestwa z Sokolem mozna sie cieszyc oby tak dalej