Warta Sieradz pokonała Pilicę Białobrzegi 2:1 (1:1) w najciekawszym spotkaniu 11. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Sieradzanie tym samym utrzymają prowadzenie w ligowej tabeli bez względu na wyniki innych spotkań. Kibice obejrzeli znakomity mecz.

Spotkanie prowadzone było w bardzo szybkim tempie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Prowadzenie dał Warcie niezawodny Marcin Kobierski, który pokonał bramkarza w 17. minucie. Minutę później mogło być 2:0. Świetnej sytuacji nie wykorzystał Piotr Kobierski. Gospodarze posiadali optyczną przewagę, ale to Pilica zdobyła wyrównującego gola. Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy do siatki trafił Kamil Matulka. Wyraźny błąd popełnił bramkarz Warty Kamil Adamek.

Druga połowa przyniosła jednego gola. Zwycięskiego dla Warty Sieradz. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Patryk Krymarys i strzałem głową spowodował na trybunach prawdziwą euforię. Kilka minut później trybuny ponownie oszalały. Adamek zrehabilitował się za wpadkę z pierwszej połowy i obronił rzut karny! Z jedenastu metrów nie potrafił go pokonać Marcin Rawski.

Pisanie o tym, że Warta to zupełnie inny zespół niż w poprzednich sezonach będzie truizmem. Trzeba jednak przyznać, że to jedna z bardziej zaskakujących piłkarskich metamorfoz w naszym regionie.

– Nikt tutaj nie myśli o drugiej lidze. Nie ma pieniędzy w Sieradzu na tą klasę rozgrywkową. Warta gra jednak widowiskowo i trzeba się tym cieszyć. Na mecze Warty zaczęły przychodzić tłumy kibiców. A jeszcze niedawno na trybunach zasiadała garstka ludzi – powiedział dziennikarz „Polski – Dziennika Łódzkiego” Dariusz Piekarczyk.

Warta Sieradz – Pilica Białobrzegi 2:1 (1:1)
Bramki: Marcin Kobierski 17, Patryk Krymarys 65 – Kamil Matulka 38
Warta: Adamek – Swędrowski, Krymarys, Nowak, Pietras – Bogdan, Łochowski, Piotr Kobierski, Stasiak, Różycki (89′ Woźniak) – Marcin Kobierski.
Trener: Bogdan Jóźwiak

Sędziował: Cezary Białek (Skierniewice). Widzów: 800