Kibice Warty Sieradz już odliczają godziny do sobotniego szlagieru w III lidze łódzko-mazowieckiej. O 14:00 rewelacyjny lider z Sieradza podejmie Lechię Tomaszów – drużynę, której celem jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Podopieczni Bogdana Jóźwiaka myślą o kolejnej zdobyczy punktowej.

– Bilety są już w przedsprzedaży, ale nie jest to jakiś nadzwyczajne wydarzenie. Przygotowujemy się do tego spotkania jak do każdego innego w Sieradzu – mówi prezes Warty Sieradz Piotr Haraszkiewicz. – Mamy świadomość tego, że przyjdzie nam grać z drużyną, która ma za zadanie wywalczenie awansu. My natomiast chcemy utrzymać pierwsze miejsce w tabeli do końca rundy jesiennej. Gramy naprawdę ciekawą piłkę. To efekt ciężkiej pracy oraz odpowiedniej motywacji zawodników przez trenera Jóźwiaka. Przez cztery lata swojej prezesury przeżyłem już pięciu trenerów i tak naprawdę to dopiero o Jóźwiaku mogę powiedzieć, że to szkoleniowiec z prawdziwego zdarzenia. Widać to zresztą na boisku – dodał prezes Warty.

Haraszkiewicz zaprzeczył doniesieniom o tym, że celem Warty jest II liga. – My ledwie wiążemy koniec z końcem jeśli chodzi o grę w III lidze. Przecież Sieradz nie jest wielką metropolią. Nie ma u nas wielkiego przemysłu i wielkich firm. Łowicz może liczyć na zakłady mleczarskie, my takich firm nie mamy. Bez wsparcia samorządu nie mamy nawet prawda pomyśleć o grze w II lidze. Trzecia liga to nasze maksimum – zakończył.