Marian Czerwiński zrezygnował z funkcji wiceprezesa MKS Kutno. Wszystko ze względu na ostatnie wydarzenia, które zaszły w klubie. Jego zdaniem można było uniknąć zaistniałej sytuacji.

Wyjaśnienie wiceprezesa Miejskich o podjęciu takiej decyzji było krótkie. – Ostatnie wydarzenia przelały czarę goryczy i stąd taka, a nie inna decyzja – powiedział Marian Czerwiński.

Były wiceprezes stwierdził, że całą sprawę można było rozwiązać w inny sposób. Dałoby się uniknąć całego zamieszania poprzez rozmowę z trenerem na posiedzeniu zarządu. – Udałoby się rozwiązać sytuację w inny sposób, niż postanowił zrobić to prezes Bartol. Chciałem, aby na posiedzeniu zarządu pojawił się trener Ślęzak i dokładnie wyjaśnił powody decyzji o nieprzedłużaniu kontraktu. Prezes oznajmił jednak, że to nie jest potrzebne, bo już była rozmowa na linii prezes-trener. Jestem pewien, że gdyby doszło do spotkania całego zarządu z Pawłem Ślęzakiem to doszlibyśmy do porozumienia. Całe to zamieszanie sprawiło, że czuję się trochę oszukany – wyjaśnił wiceprezes MKS Kutno.

Czerwiński odniósł się również do zarobków zarządu klubu. – Mogę otwarcie powiedzieć, że przez całą moją kadencję nie wziąłem z klubu ani złotówki – zakończył Marian Czerwiński.

Źródło: miejscy.pl