AKTUALNOŚCI
Ogaza, Mikulski, Leśniak…

1 kwietnia (to nie Prima Aprilis) na Stadionie Miejskim Concordia w Piotrkowie zmierzą się towarzysko reprezentacje Polski i Finlandii. Będzie to spotkanie drużyn do lat 18. Wiemy już, że początek meczu wyznaczono o 16:00.

Wiemy także, że wstęp dla wszystkich kibiców na ten mecz będzie wolny.
Przy okazji spotkania z Finami postanowiliśmy przypomnieć historię spotkań międzypaństwowych, które odbyły się w Piotrkowie.
W 1973 roku (27 marca) na stadionie przy ul. Żwirki młodzieżowa reprezentacja Polski (do lat 21) podejmowała Niemiecką Republikę Demokratyczną. Niemcy ze Wschodu wygrali 3:1 (2:0), a jedynego gola dla naszej reprezentacji zdobył nieżyjący już Roman Ogaza. Ogaza w dorosłej reprezentacji Polski zagrał 21 spotkań i strzelił 6 bramek. Karierę kończył w latach dziewięćdziesiątych minionego stulecia we Francji. Tam również mieszkał do końca życia (zmarł w 2006 roku).

Lepiej poszło naszej młodzieżówce sześć lat później. 16 kwietnia 1979 roku, ponownie na stadionie przy Żwirki, Polska zremisowała z NRD 1:1 (1:1), a gola dla naszej reprezentacji zdobył Albin Mikulski. Napastnik ten rozegrał później aż 235 gier w I lidze, strzelając 47 bramek. W dorosłej kadrze nigdy jednak nie zagrał.

Piotrkowskim kibicom najbardziej zapadł jednak w pamięć mecz, który odbył się 30 marca 1988 roku. Na stadionie GKS Piotrcovia olimpijska reprezentacja Polski podejmowała Rumunię. Mieliśmy jeszcze szansę awansu na Igrzyska Olimpijskie do Seulu, ale podopieczni Zdzisława Podedwornego musieli wygrać. Kibice długo czekali na zwycięskiego gola. W Marek Leśniakkońcówce meczu zdobył go Marek Leśniak (na zdjęciu) i spotkanie zakończyło się wygraną 1:0. Polacy jednak do Seulu nie pojechali, remisując tygodni później 1:1 z reprezentacją RFN. Na Igrzyska pojechali Niemcy, drugie miejsce w grupie zajęli Duńczycy, a trzecie Polska. Marek Leśniak w maju 1988 został na stałe w Niemczech, mieszka tam do dzisiaj. W reprezentacji Polski zdobył 10 goli w 20 meczach, o wiele więcej trafień uzyskał na boiskach niemieckich grając w takich klubach jak Bayer Leverkusenm TSV 1860 Monachium czy Fortuna Dusseldorf.

Czy piłkarze, którzy trafią 1 kwietnia do bramki Finów zrobią podobną karierę jak chociażby Leśniak? Odpowiedź na to pytanie możemy poznać za kilka, a nawet kilkanaście lat.

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments