Remisem 2:2 zakończyło się spotkanie 21. kolejki I ligi GKS Katowice – PGE GKS Bełchatów. Obie bramki dla gospodarzy zdobył Janusz Gancarczyk. Bełchatowianie gole zdobywali w końcówce pierwszej połowy. Po tym meczu spadli na trzecie miejsce w tabeli.

W 8. minucie mogło być 1:0 dla gospodarzy. Indywidualną akcją popisał się były gracz Bełchatowa Tomasz Wróbel, który minął dwóch rywali i wpadł w pole karne. Jego strzał obronił jednak w świetnym stylu Arkadiusz Malarz. W pierwszym kwadransie bełchatowianie nie zagrozili bramce Rafała Dobrolińskiego, skupiając się raczej na rozbijaniu ataków Katowic. Udawało się to do 32. minuty. Wtedy katowiczanie zdobyli bramkę, a Malarza pokonał Janusz Gancarczyk. Akcję zainicjował Wróbel, który zgrał piłkę do innego byłego zawodnika GKS – Bartłomieja Chwalibogowskiego. Ten dośrodkował w pole karne wprost na głowę Gancarczyka, który nie miał problemów ze zdobyciem gola. Sześć minut później powinno być 1:1. Danilis Turkovs trafił jednak w słupek bramki Katowic. Bramka dla gości wisiała w powietrzu. Zespół Kamila Kieresia atakował i jeszcze przed przerwą zdobył dwa gole. W 44. minucie wyrównał Adrian Basta, a chwilę później na 2:1 podwyższył Damian Szymański.

W drugiej połowie GKS Katowice osiągnął dużą przewagę i co chwilę zagrażał bramce Arkadiusza Malarza. W 70. minucie doprowadził do wyrównania. Drugiego swojego gola zdobył Gancarczyk. W końcówce obie drużyny mogły zmienić wynik. Meczową piłkę miał najpierw Michał Zieliński, a chwilę później Andreja Prokić. Wynik pozostał jednak remisowy – 2:2. Oznacza to, że podopieczni Kamila Kieresia spadli w ligowej tabeli na trzecie miejsce.

GKS Katowice – PGE GKS Bełchatów 2:2 (1:2)
Bramki: Janusz Gancarczyk 32, 70 – Adrian Basta 44, Damian Szymański 45

PGE GKS: Malarz – Basta, Baranowski, Wilusz, Norambuena – Michał Mak, Baran, Szymański, Mateusz Mak, Wacławczyk – Turkovs.
Trener: Kamil Kiereś