Amadeusz Staniszewski i Brazylijczyk Diego Bezerra dołączą w najbliższym czasie do czwartoligowej drużyny Concordii Piotrków. To nie koniec wzmocnień. Za kilka dni w piotrkowskiej drużynie pojawi się jeszcze dwóch innych Brazylijczyków. Cel pozostał ten sam – utrzymanie w IV lidze.

W pierwszym wiosennym meczu Concordia wysoko przegrała 1:5 (1:0) w Zgierzu z Borutą. – Niepotrzebnie atakowaliśmy w drugiej połowie zamiast bronić korzystnego wyniku. Powinniśmy ze Zgierza wywieźć chociaż remis, a dostaliśmy pięć bramek. Zdecydowały błędy taktyczne – powiedział prezes Concordii Dariusz Dzwonnik.

Concordię w tym spotkaniu prowadzili: Lech Świstak i kierownik drużyny Marek Markowski. Zabrakło Sławomira Dróżdża, którego zatrzymały w Piotrkowie obowiązki służbowe.

– Następny mecz gramy dopiero za dwa tygodnie. Spotkanie z Przedborzem zostało bowiem przełożone. Mam nadzieję, że zespół zaprezentuje się znacznie lepiej niż w Zgierzu. Naszym celem jest utrzymanie w IV lidze. Musimy zająć miejsce w połowie stawki gdyż nie wiadomo ile zespołów ostatecznie spadnie – dodał Dzwonnik.

Od czterech lat Concordia pozbawiona jest dotacji z miasta. Oficjalna wersja jest taka, że klub nie może liczyć na wsparcie gdyż ma zajęte konto przez komornika.

– Mimo tego jakoś sobie radzimy. Prywatne pieniądze pomogły spłacić zadłużenie w OZPN Piotrków i ŁZPN. Prowadzimy również grupy młodzieżowe. Jest ciężko, ale Concordia przetrwała dwie wojny światowe. Przetrwa więc i teraz – kończy prezes.