ŁKS już nie jest ostatni w tabeli PKO Ekstraklasy, a na oddanie czerwonej latarni ligi czekał pół roku. W niedzielę wygrał z Radomiakiem Radom 3:2 (1:0) i zainkasował piąty w tym sezonie komplet punktów. Zachował tym samym szansę na utrzymanie w lidze. Poniżej pomeczowa wypowiedź trenera ŁKS Marcina Matysiaka (na zdjęciu).

– Początek spotkania był w naszym wykonaniu nerwowy, ale z każdą minutą już czuliśmy się coraz lepiej. Złapaliśmy pewność w grze i dzięki temu zdobyliśmy bramkę. Po przerwie bardzo fajnie zareagowaliśmy na stratę bramki. To było kapitalne, że zespół się odbudował i zdobyliśmy bramkę na 2:1. Później czerwona kartka dla przeciwnika oczywiście nam ułatwiła zadanie. Następnie strzeliliśmy na 3:1 i przyszedł taki moment, że nie zamknęliśmy tego meczu. Gdybyśmy to zrobili, już nie martwilibyśmy się o końcowy wynik. A tak w doliczonym czasie było dosyć nerwowo i myślę, że nie wybaczylibyśmy sobie, jeżeli ten mecz byśmy zremisowali – powiedział szkoleniowiec.