Nie było niespodzianki w sobotnim meczu ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze, a ŁKS Łódź. Walczący o europejskie puchary gospodarze pokonali łodzian 4:1, którzy już mogą się czuć jak pierwszoligowcy. Była to 19 w tym sezonie porażka ŁKS w meczu o punkty i jednocześnie 13 na boisku rywala. Drużyna z alei Unii 2 po przegranej jest już praktycznie w I lidze.

Goście rozpoczęli mecz z Danim Ramirezem w składzie oraz Aleksandrem Bobkiem w bramce. Ten pierwszy zasłabł podczas poprzedniego meczu z poznańskim Lechem, a drugi nie grał ostatnio, bo trener Marcin Matysiak stawiał na Dawida Arndta. Łodzianie rozpoczęli spotkanie z animuszem. Groźnie uderzał Kay Tejan. To jednak miejscowi zdobyli bramkę, a konkretnie Szymon Czyż. Zabrzanin wykorzystał niecelne wybicie Kamila Dankowskiego, przejął piłkę i strzałem z około 14 metrów pokonał Aleksandra Bobka. Na 2:0 podwyższył, po indywidualnej akcji, Lawrence Ennali. Tak też skończyła się pierwsza połowa meczu.

W 63 minucie będący ostatnio w dobrej formie Kamil Lukoszek podwyższył na 3:0. W 84 minucie najskuteczniejszy w ŁKS Dani Ramirez  pokonał bramkarza gospodarzy. Wynik meczu ustalił natomiast w doliczonym czasie gry Filipe Nascimento. Zwycięstwo Górnika jak najbardziej zasłużone.

W najbliższą sobotę (4 maja) o 15:00 łodzianie zmierzą się na swoim stadionie ze Śląskiem Wrocław.

Górnik Zabrze – ŁKS Łódź 4:1 (2:0)
Bramki: Szymon Czyż 25, Lawrence Ennali 35, Kamil Lukoszek 63, Filipe Nascimento 90 – Dani Ramirez 84

ŁKS: Bobek – Dankowski, Mammadov, Gulen, Durmisi – Ramirez, Louveau (80′ Ceijas), Hoti (60′ Letniowski) – Tejan (73′ Januczkowicz), Jurić (60′ Młynarczyk), Balić (73′ Szeliga).