Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej Futsal Ekstraklasy zawodnicy Gatty Zduńska Wola mają już tylko matematyczne szanse na pierwsze miejsce. Podopieczni trenera Wojciecha Sopura muszą wygrać do końca wszystkie mecze i liczyć na potknięcia liderującej Wisły Krakbet Kraków. Pierwszy krok zduńskowolanie mogą poczynić w najbliższą sobotę w pojedynku z Red Devils Chojnice.
Po potknięciu w ostatnim meczu ze znajdującym się w strefie spadkowej AZS UŚ Katowice 2:3 futsalowcy ze Zduńskiej Woli praktycznie pogrzebali swoje szanse na zwycięstwo w rozgrywkach. Strata do prowadzących krakowian zwiększyła się do sześciu punktów. Biorąc pod uwagę, że do końca sezonu zasadniczego zostały raptem trzy kolejki stawia to Gattę w bardzo trudnej sytuacji. Jedynym pozytywem jest to, że po wpadce obecnego mistrza Polski Rekordu Bielsko-Biała podopieczni trenera Wojciecha Sopura przybliżyli się do wicemistrzostwa.
W najbliższą sobotę 18 kwietnia o godzinie 18:00 Gatta na własnym parkiecie zmierzy się z silnym Red Devils Chojnice. Czerwone Diabły mają zaledwie oczko przewagi nad strefą barażową. W kolejnych meczach zduńskowolanie zagrają na wyjeździe z Wisłą Krakbet Kraków i Red Dragons Pniewy. – Wszystko zależeć będzie od meczu z Red Devils. Jeśli wygramy poważnie zbliżymy się do srebrnego medalu. Kwestia mistrzowskiego tytułu bardzo się oddaliła. Musimy czekać na potknięcie Wisły i wygrać dwie rywalizacje w Krakowie – powiedział Piotr Rutkowski, kierownik Gatty Zduńska Wola.
Faza zasadnicza skończy się za trzy kolejki. W dalszej fazie rywalizacji cztery najlepsze drużyny rozegrają mecze między sobą bez spotkań rewanżowych z uwzględnieniem punktów z fazy zasadniczej. Dwie najlepsze ekipy rozegrają dwa mecze u siebie i jedno na wyjeździe. W przypadku obecnego układu tabeli Gatta rozegra na własnym parkiecie pojedynki z Rekordem Bielsko-Biała i z kimś z trójki: Red Dragons Pniewy, GAF-Jasna Gliwice, Euromaster Głogów. Na wyjeździe zduńskowolanie zagrają natomiast z Wisłą Krakbet Kraków.