W sezonie 2015/2016 na piłkarskiej mapie Polski może pojawić się kilka drużyn o nazwie Widzew. Przyznał to w wywiadzie dla Radia Łódź prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok. Dwa podmioty chcą być kontynuatorami tradycji czterokrotnego mistrza Polski i oba mogą zgłosić drużyny do rozgrywek prowadzonych przez ŁZPN.

– Teoretycznie, gdyby była sytuacja, że Widzew nie dostanie licencji, mogą zgłosić się inne podmioty. Wiem, że są takie przygotowania co do zgłoszenia chęci gry w B klasie. Dwa podmioty rozmawiały ze mną, pytały, czy gdyby doszło do takiej sytuacji, będą mogli grać w rozgrywkach organizowanych przez ŁZPN – przyznał Edward Potok.

Szef łódzkiej piłki dodał też, że  dla kontynuatora widzewskich tradycji przewiduje nieco inną ścieżkę niż normalna.

– ŁZPN ma prawo przenieść klub o klasę wyżej, czyli do A klasy. Jednocześnie może też wystąpić do PZPN z wnioskiem, by drużyna, która przejmie prawa do reprezentowania Widzewa, grała w IV lidze. ŁZPN uczyni wszystko, by wybrać z tych podmiotów ten, który będzie dobrze reprezentował historię klubu – zaznaczył.

Pytany o to, czy szansę na ponowny start jako spadkobierca widzewskich tradycji ma Sylwester Cacek, który ponoć przymierza się do nowego futbolowego projektu sternik łódzkiej piłki odrzekł:

– Taką decyzję podejmować będzie Zarząd ŁZPN. Nie chciałbym przed zajęciem przez niego stanowiska wypowiadać się na ten temat. Szansę mają wszyscy. Ale my uczynimy wszystko, by był to wiarygodny zespół osób, który nie będzie miał przeszkód w kontynuacji historii Widzewa – zakończył.

Przypomnijmy, że w rozgrywkach uczestniczy jeszcze TMRF Widzew, który awansował do klasy A.

Źródło: widzewlodz.pl