AKTUALNOŚCI
Cecherz: Żegnamy się z awansem do II ligi

Załamany na pomeczowej konferencji prasowej był szkoleniowiec RTS Widzewa Łódź Przemysław Cecherz. Trener przyznał, że jego zespół zagrał bardzo słabe spotkanie. Przyznał również, że nie wierzy już w awans do II ligi. Strata Widzewa do Finishparkietu Drwęcy i ŁKS Łódź jest już za duża, a do końca zostały tylko trzy kolejki.


tomadex wszystko dla kibica

Zagraliśmy źle, zwłaszcza piłkarze odpowiedzialni za aspekty ofensywne. Nie można im odmówić tego, że walczyli, ale niektórzy wyglądali wyraźnie słabiej. Pewnie jakiś wpływ miały też kłopoty kadrowe. Nie było Maćka Kazimierowicza i Mateusza Michalskiego, a na rozgrzewce wypadł nam jeszcze Piotrek Okuniewicz. Nie oszukujmy się, nie było nawet sytuacji, z których mogła paść bramka. Może poza tym, co miał Mąka w pierwszej połowie. Ani my, ani przeciwnik, nic nie stwarzaliśmy i tak ten mecz wyglądał. A bramka była faktycznie kuriozalna. Nie widziałem, co zrobił Patryk, bo patrzyłem już do przodu. Jak usłyszałem gwizdek, to domyśliłem się, co się stało. Uczulałem zespół na odprawie, że MKS szybko gra rzuty wolne, ale Wolański był chyba zbyt zajęty machaniem rękoma do sędziego – skomentował przebieg meczu Cecherz.

Oczywiście, że możemy się już żegnać z awansem. On od początku był bardzo trudny do wywalczenia, bo mieliśmy dwanaście punktów straty. Swoją postawą i wynikami zbudowaliśmy jednak nadzieję. Punkty zaczęli tracić Drwęca i ŁKS i ciągnęliśmy to bardzo długo. Taki słabszy mecz musiał się w końcu trafić i odpadamy. ŁKS miał trzy słabsze spotkania, ale dzięki przewadze punktowej z jesieni dalej jest w grze.  To moja pierwsza porażka z Widzewem w lidze i przyznam, że bardzo boli – zakończył szkoleniowiec.

Źródło: widzewtomy.net

Subskrybuj
Powiadom o

6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Michał
6 lat temu

Przeanalizuj chłopcze relacje z meczów LKS to będziesz wiedział kto na farcie przejechał rundę.
Ale skoro fart się skończył i doszły kontuzje to nie wiem o jakim podkladaniu piszesz. Przecież gramy z liderem więc o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. Zespół rozbity, trener już nie wierzy. Pilnuj swoich grajkow żeby wszystko wygrali. Ale coś czuję że nawet to może nie wystarczyć…