AKTUALNOŚCI
Trenerski dwugłos po spotkaniu w Łodzi

Remisem 1:1 (0:0) zakończyło się spotkanie 9. kolejki II ligi pomiędzy ŁKS Łódź i PGE GKS Bełchatów. Dla łódzkiej drużyny to piąty remis w bieżących rozgrywkach. Bełchatowianie zremisowali po raz drugi. Na pomeczowej konferencji prasowej obaj szkoleniowcy żałowali straconych punktów. Remis nie do końca mógł ich zadowolić.


 

Niestety dla mojego zespołu, nie udało się dzisiaj zdobyć trzech punktów i tym samym dogonić naszego rywala. Mieliśmy dziś swój pomysł na grę oraz nakreślone cele. Straciliśmy bramkę, pomimo że spodziewaliśmy się dośrodkowań w kierunku Radionowa. Nie ustrzegliśmy się błędów, a dzisiaj było ich naprawdę bardzo dużo. Z pewnością spodziewaliśmy się lepszej postawy jednego i drugiego zespołu jeśli chodzi o grę piłką. Natomiast wiemy dobrze, że derby to zupełnie inny mecz, a ja w tygodniu przed spotkaniem starałem się tonować nastroje. Szkoda, że mecz zakończył się remisem. Szkoda także bramki, którą strzeliliśmy w I połowie, a dokładniej Piotrek Giel. Wydawało się nam, że raczej nie było pozycji spalonej. O błędach i słabszej formie sędziego ja bym jednak nie chciał za dużo mówić. Myślę, że to my dzisiaj popełniliśmy więcej błędów. To był mecz bardzo mocny w kontakcie. Mamy tylko punkt, ale chwalę swoich zawodników za podjęcie walki wręcz. Szanujemy ten remis, choć nie jesteśmy do końca z niego zadowoleni. Graliśmy z dobrym rywalem, w dobrej atmosferze. Na koniec chciałem podziękować kibicom z Bełchatowa, którzy stawili się na trybunach dzięki uprzejmości gospodarzy – powiedział Mariusz Pawlak, szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów.

My niestety nie możemy być zadowoleni z tego jednego punktu. Jak już wcześniej zauważono, mecz derbowy to dużo walki i ambicji. Może jednak spodziewaliśmy się tutaj więcej piłkarstwa. Zaczęliśmy ten mecz dobrze, przełożyło się to szybko na dwie dogodne sytuacje. Niestety później cofnęliśmy się i zaczęliśmy podnosić piłkę, przez co oddaliśmy inicjatywę rywalowi. Druga połowa dała nam upragnioną bramkę i prowadzenie, ale niestety mecz zakończył się wynikiem 1:1. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry i jesteśmy z tego powodu bardzo źli. Żal tych straconych dwóch punktów. Jeśli chodzi o pracę sędziego to nie chciałbym się jakoś obszerniej wypowiadać, ale moim zdaniem na poziomie II ligi arbiter nie powinien popełniać takich karygodnych błędów. Przez takie błędy cierpi widowisko, wprowadzana jest nerwowa atmosfera. Niestety my tego nie zmienimy, musimy dalej robić swoje – skomentował Jacek Janowski (ŁKS Łódź).

Źródło i zdjęcie: gksbelchatow.com

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
kibic
6 lat temu

robaszek chyba byłna innym meczu razem z Jankowskim pyrdol nadawał sie do zmiany po 10 min jak dostał z bara to sie zesrał robaszkowi niech salski i przytuła da jeszcze paru nowych ten człowiek może być trenerem ale sejfu a nie ŁKS