Rzadko się zdarza, aby jeden zawodnik strzelił cztery bramki w ostatnim kwadransie spotkania. Takim wyczynem popisał się gracz Sparty Łódź Kamil Kozanecki. Jego zespół pokonał Jutrzenkę Bychlew 7:1, a Kozanecki między 77, a 90 minutą czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. W pierwszej połowie również raz trafił do bramki rywala i zakończył mecz z pięcioma trafieniami.

– Kamil mógł w tym meczu strzelić jeszcze więcej bramek. Tak naprawdę mogliśmy wygrać nawet dwucyfrówką – komentuje spotkanie Sławomir Ścieszko, trener Sparty Łódź. Spartanie zajmują siódme miejsce w łódzkiej klasie A (grupa I) z dorobkiem 27 punktów. Jutrzenka jest jedenasta.