AKTUALNOŚCI
Bez niespodzianki w Bełchatowie

Ten mecz musiał się tak skończyć. GKS Bełchatów trenuje zaledwie od kilku dni, a zespół został przebudowany. Na GIEKSA Arenę zawitała natomiast Legia Warszawa – mistrz Polski, który przygotowuje się do spotkań eliminacyjnych Ligi Mistrzów. Bełchatowianom nie można było odmówić ambicji, strzelili nawet bramkę, ale do kolejnej rundy Pucharu Polski awansowała Legia.


keeza komplety sportowe

Tylko najbardziej niepoprawny optymista mógł myśleć o tym, że Brunatni mogą nawiązać walkę z Legią. Trener Marcin Węglewski mówił przed meczem, że żadnego z jego piłkarzy nie trzeba było specjalnie motywować, ale motywacja to jedno, a możliwości to drugie. GKS znajduje się obecnie w zupełnie innej fazie przygotowań. Legia jest właściwie już w stuprocentowej dyspozycji, a bełchatowianie zaczęli trenować w poniedziałek.

Paweł Lenarcik zachował czyste konto do 12. minuty. Wtedy to debiutujący w GKS Arkadiusz Najemski podał niespodziewanie piłkę do Macieja Rosołka, a ten z prezentu po prostu musiał skorzystać. Kilkanaście minut później ponownie Rosołek wpisał się na listę strzelców i Legia prowadziła 2:0. Po tej bramce nastąpiło kilka minut, które należały do Brunatnych. Efektem była bramka Damiana Hilbrychta i jeszcze jedna groźna sytuacja pod bramką Artura Boruca. Skrzydła Brunatnym podciął jednak samobójczy gol Michała Pawlika.

Po zmianie stron GKS nie był już w stanie zagrozić bramce Boruca, a Legia dominowała już bezapelacyjnie. Swoją przewagę udokumentowała trzema kolejnym trafieniami, wygrywając ostatecznie 6:1 (3:1).

GKS Bełchatów – Legia Warszawa 1:6 (1:3)
Bramki:
Damian Hilbrycht 33 – Maciej Rosołek 12, 28, 67, Michał Pawlik 44 (sam.), Paweł Wszołek 53, Filip Mladenović 60

GKS: Lenarcik – Sierczyński, Michalski, Magiera, Szymorek – Łapiński (60′ Eizenchart), Najemski (46′ Flaszka), Pawlik, Hilbrycht (46′ Winsztal), Wroński (83′ Lisowski) – Zdybowicz (61′ Michalak)

 

 

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments