Ner Poddębice pokonał Astorię Szczerców 2:0 (1:0) w spotkaniu 26. kolejki IV ligi łódzkiej. Zespół Roberta Rogana zagrał jednak niezłe zawody i przy odrobinie piłkarskiego szczęścia mógł wywieźć z Byczyny przynajmniej jeden punkt.
Prowadzenie dał gospodarzom Witold Ziober, który pokonał Pawła Telążkę w 27. minucie spotkania. Warto wspomnieć, że Telążka zastąpił między słupkami pierwszego golkipera Astorii – Andrzeja Gonerskiego. Goście nie załamali się straconym golem i za wszelką cenę chcieli zdobyć wyrównującego gola. Mieli kilka dobrych sytuacji podbramkowych. Zawodziła jednak skuteczność. Wynik spotkania ustalił rezerwowy Kamil Pawlikowski.
Ner Poddębice – Astoria Szczerców 2:0 (1:0)
Bramki: Witold Ziober 27, Kamil Pawlikowski 78
Ner: Marciniak – Owczarek, Czekalski, Stajewski, Makowski (46′ Jesionowski) – Woźniak, Jarczewski (81′ Pietrzak), Ziober, Lewandowski (38′ Pawlikowski) – Pabjańczyk, Gilarski (75′ Sobańda).
Astoria: Telążka – Pietkiewicz, Stępnik, Matysiak (65′ Wieczorek), Piotr Sadziński – Kamil Sadziński, Wojciechowski, Wiedeński (87′ Stępnik), Pęciak – Ulfik, Kowalski.
Sędziował: Robert Felcenloben (Sieradz).
Źrodło i zdjęcie: nerpoddebice.futbolowo.pl
Wynik nie odzwierciedlał tego co działo się na boisku, gospodarze tylko wybijali piłkę, Ner w środku wgl nie istniał na boisku, lewa strona nie funkcjonowała jak należy Lewy pomocnik nie dojechał. Pech zawodników astorii , trzeba również pochwalić sędziego głównego który bardzo dobrze prowadził zawody, czego nie mozna powiedzieć o liniowym który wiele razy nie wiedział w którą stronę pokazać, dobrze że pan Felcenloben widział że boczny spbie nie radzi i kilka razy nie zgodził się z jego decyzją.
na prawdę dziwi różnica tych drużyn w tabeli, ner nie istniał na tym meczu, a środkowi to wręcz odkopywali piłki bo nie wiedzieli co mają zrobić, widać zdecydowany brak napastników i wykończenia w zespole astorii
Jestem kibicem Neru, ale muszę przyznać że przegrał zespół dużo lepszy ( chyba najlepszy jaki widziałem na tym obiekcie)