AKTUALNOŚCI
Michał Bistuła

Jest jednym z najmłodszych trenerów w naszym regionie, ale w jego przypadku to zdecydowana zaleta. Michał Bistuła, szkoleniowiec trzecioligowego Sokoła Aleksandrów odpowiada na pytania dotyczące minionego sezonu, okresu przygotowawczego oraz celach na zbliżający się wielkimi krokami sezon piłkarski 2015/2016.

Łódzki Futbol: Przed sezonem celem Sokoła było wywalczenie ósmego miejsca. Sztuka ta niemal się udała, bo Sokół skończył o jeden stopień niżej. Czy jest trener zadowolony z osiągniętego rezultatu?

Michał Bistuła: Myślę, że to obrazuje jakim potencjałem organizacyjnym dysponowaliśmy w tamtym okresie. Niemniej uważam, że mogliśmy spokojnie zająć miejsce w pierwszej szóstce. Na pewno bardzo żałujemy punktów straconych w niektórych meczach. Pozostał pewien niedosyt sportowy, ale to także jest dobrym prognostykiem przyszły sezon.

– Jaki był głównym mankament w grze Pańskiego zespołu i na co uczuli Pan swoich zawodników przed zbliżającym się sezonem?

– Nasza dyspozycja w niektórych meczach była zdecydowanie zbyt rozchwiana. Na boisku musimy być o wiele bardziej skupieni, zwłaszcza w meczach z drużynami, które okupują miejsca za nami. Powtórzę, musimy być bardziej skoncentrowani, gdyż nie mam wątpliwości, że mobilizacja w zespole jest zawsze.

– Często zdarzały się takie mecze, w których widzieliśmy dwa oblicza Sokoła. Dodatkowo Sokół parokrotnie tracił punkty w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami. Gdyby nie to, miejsce w tabeli mogłoby być o wiele wyższe.

– Na pewno szkoda tych słabszych meczów na własnym stadionie. Faktem jest również, że kilka z nich było w naszym wykonaniu naprawdę bardzo dobrych. Gorąco zapraszam, zarówno w swoim imieniu jak i całego klubu na wszystkie rozgrywki, w których udział biorą grupy piłkarskie Sokoła. Kibice są nam potrzebni, to dla nich gramy. W tym miejscu muszę również dodać, że rozumiem złość i niezadowolenie po pewnych zagraniach, czy występach. Każdy kibic ma do tego prawo, jednakże absolutnie nie zgadzam się na wyzwiska i obrażanie moich zawodników. Ludzie, którzy się tego
dopuszczają, lepiej niech zostaną w domu przed telewizorem.

– Jednym z głównych problemów Sokoła, który da się zauważyć, jest problem ze skutecznością. Temat ten przewija się co pół roku. Czy latem zobaczymy w Sokole snajpera z prawdziwego zdarzenia?

– W klubie jest grupa ludzi zarządzających, którym zależy na tym by zespół się wzmocnił. Dokładają oni wszelkich starań. Mam nadzieję, że ogólny efekt będzie pozytywny, gdyż pierwsze działania są bardzo obiecujące.

– W pierwszej drużynie zadebiutowało już czterech juniorów młodszych. Jaka jest szansa, że ci którzy mieli już swoje kilka chwil w zespole pozostaną w nim na dłużej, a do drzwi dobijali będą się kolejni młodzi i zdolni gracze?

– Ci, którzy zadebiutowali na pewno są już częścią tego zespołu. Nastepnych obserwuję i wierzę, że szybko dołączą do swoich kolegów. W klubie jest dobre nastawienie do pracy z aleksandrowską młodzieżą. Przyjemnie się patrzy na wszystkie grupy młodzieżowe, w które nasi trenerzy wkładają ogrom pracy, serca, pasji. Oczywiście proces wejścia do zespołu seniorskiego nie jest łatwy, ale ci mający umiejętności będą po prostu grali. Najlepszym tego przykładem jest Damian Bierżyński, któremu mocno kibicuję, aby został na stałe w ekstraklasowym Górniku Zabrze.

– Podczas letnich przygotowań rozegranych zostanie osiem meczów sparingowych. Można więc powiedzieć, że piłkarze nie będą się nudzić?

– Plan treningowy został już dawno ułożony . Oprócz gier kontrolnych czeka nas także obóz dochodzeniowy. Bez maksymalnego wysiłku nie będzie widocznych efektów. Praca jest do zrobienia i trzeba ją dobrze wykonać.

– Za nami pierwszy letni sparing. Sokół przegrał z ŁKS. Piłkarsko spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie, ale pewnie udało się trenerowi dostrzec kilka mankamentów?

– Faktycznie mecz w naszym wykonaniu był słaby, ale bardzo potrzebny, analiza gry jest niezbędna i na pewno kilka rzeczy mi uświadomiła. W meczach kontrolnych będę jednak konsekwentnie sprawdzał i testował wszystkich zawodników oraz szukał rozwiązań taktycznych, które przyniosą nam punkty w meczach mistrzowskich.

– W nadchodzącym sezonie dojdzie do reorganizacji ligi. Praktycznie jedyną pewną zmianą obowiązujących zasad będzie to że z rozgrywkami pożegna się przynajmniej połowa ligi. Jaki będzie cel minimum na zbliżający się sezon? Walka o pozostanie na bieżącym poziomie, czy może pokuszenie się o włączenie do walki o awans?

– Interesuje nas wyłącznie walka o jak najwyższe miejsce, minimum takie, które gwarantuje utrzymanie w nowej III lidze. By osiągnąć ten cel wszyscy będziemy musieli być zdeterminowani. Podkreślam, wszyscy: Kibice, Sponsorzy, Zarząd, Zawodnicy i Trenerzy, osoby wspomagające nas technicznie i mentalnie. Wspólnie na pewno osiągniemy wyznaczony cel.
– Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał KN

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
ADAM
8 lat temu

Michał pozdro.Adam M z Aleksa