Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie 7. kolejki I ligi pomiędzy Widzewem Łódź a Miedzią Legnica. Mecz nie był porywający, ale to łodzianie mieli w tym pojedynku więcej do powiedzenia. Podopieczni Włodzimierza Tylaka nie wykorzystali kilku dobrych okazji.

W pierwszej połowie niewiele się działo. Brakowało strzałów na bramkę i klarownych sytuacji. Mimo wszystko akcje bardzo szybko przenosiły się z jednej strony bramki pod drugą. Pierwszy strzał na bramkę rywali oddał w 22. minucie Krystian Nowak. Pomocnik Widzewa uderzył jednak nad poprzeczką. Przed przerwą najlepszą okazję na gola miał Konrad Wrzesiński, ale jego strzał zdołał obronić Aleksander Ptak.

Po zmianie stron próbowali zaatakować goście jednak dobrze funkcjonowała defensywa łodzian. W 59. minucie po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym Miedzi żaden z widzewiaków nie był w stanie wbić piłki do bramki. Goście nie byli w stanie zagrozić bramce Dino Hamzicia. Z biegiem czasu widowisko zmieniło się w bezbarwną kopaninę. W końcówce znakomitą okazję zmarnował nowy nabytek Widzewa Boris Dosljak, którego strzał z bliskiej odległości obronił Ptak.

Widzew Łódź – Miedź Legnica 0:0

Widzew: Dino Hamzić – Marcin Kozłowski ż (78′ Dimitrijr Injać ż), Krystian Nowak, Wołodymyr Pidwirnyj, Piotr Mroziński – Konrad Wrzesiński, Bartłomiej Kasprzak, Rafał Augustyniak, Mateusz Broź (65′ Boris Dosljak), Mateusz Janiec ż – Adam Duda ż.

Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)