Widzew Łódź po raz kolejny nie potrafił sięgnąć po komplet punktów przed własną publicznością. Łodzianie zremisowali bezbramkowo z Miedzią Legnica w spotkaniu 7. kolejki I ligi. Poniżej prezentujemy pomeczową wypowiedź trenera Włodzimierza Tylaka.

Szkoleniowiec gospodarzy nie ukrywał żalu po stracie punktów. Porównywał ten pojedynek do ostatniego meczu ze Stomilem Olsztyn, w którym jego podopiecznym też nie udało się wygrać. – Smutno i przykro nam, że znowu nie zakończyliśmy meczu u siebie wygraną. Drużyna bardzo chce, stara się. Myślę, że widać to na boisku. Brakuje jednak wyrachowania. To był mecz trochę lepszy, niż ze Stomilem. Zabrakło jednak „kropki nad i”. Wygrana podbudowałaby zespół psychicznie, niestety nie udało się – skomentował Włodzimierz Tylak, trener Widzewa Łódź.

Trener łodzian odniósł się również do postawy na boisku długo wyczekiwanego debiutanta Dimitrije Injaca. – Gdy Injac przychodził do Widzewa, liczyliśmy, że zawodnik tak doświadczony dużo wniesie do gry, przede wszystkim dużo spokoju. Nie ukrywam, że bardzo go nam brakuje. Zawodnicy często chcą szybko rozegrać akcję i stąd bierze się tyle strat. Dimie się to udzieliło. Ta presja, która tutaj jest, jakby spadła na niego. Na tą chwilę nie podołał zadaniu, które przed nim postawiliśmy – powiedział Tylak.

Źródło: widzewiak.pl