Skandaliczne zachowanie kibiców w Mierzynie. Derby powiatu piotrkowskiego pomiędzy spadkowiczem z IV ligi i Szczerbcem Wolbórz na długo zapamięta sędzia główny zawodów Sylwester Głowacki. Arbiter został trafiony butelką z piwem rzuconą przez miejscowego kibica.
Mecz zakończył się wygraną Szczerbca 2:1, ale z relacji zamieszczonej na stronie szczerbiecwolborz.pl można przeczytać o fatalnym zachowaniu miejscowych kibiców.
/…/Miejscowi antykibice próbowali nas zdekoncentrować poprzez ciągłe ubliżanie klubowi i poszczególnym zawodnikom. Nie będziemy oczywiście cytować, ale dawno nie braliśmy udziału w meczu w którym na trybunach było tak wiele chamstwa, pijaństwa i agresji. Ochroniarza (czyli przedstawiciela klubu pilnującego porządku) ciężko było w Mierzynie znaleźć, gdyż takiego w ogóle nie było. Po czerwonej kartce dla zawodnika gospodarzy w sędziego Sylwestra Głowackiego trafiła butelka z piwem. Wyzywani wolborscy kibice nie mogli czuć się w żaden sposób bezpiecznie, gdyż kilkakrotnie w ich kierunku próbowano wszcząć bójkę./…/
Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny OZPN Piotrków. – Słyszałem o zajściach w Mierzynie i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Od dawna w naszym okręgu nic takiego się nie wydarzyło i miałem nadzieję, że skandaliczne zajścia to już przeszłość. Nie ma tolerancji dla takich zachowań – skomentował Stanisław Sipa, prezes OZPN Piotrków.
Byłem na meczu co prawda na przeciwko trybuny na której wszystko się działo ale nie trudno było tego nie słyszeć i nie widzieć. Żadnej służby porządkowej – przecież od początku meczu pijacy z Mierzyna ubliżali Wolborzowi i próbowali pokazać swoją „siłę”….ktokolwiek związany z klubem powinien „znacznik” założyć i ich uspokoić a tu żadnej reakcji! A butelka poleciała w sędziego w momencie gdy czerwień pokazał czyli dokładnie tak jak z wolborza na stronie swojej napisali
Co wy piszeciey najpierw dowiedzicie się prawdy a nie piszecie to co wam ktoś powie a pan sipa niech też dowie prawdy
hahahaha ludzie śmieszni jesteście!!!. Mogliście przyjechać na mecz i byście widzieli jak było naprawdę, przeczytać bzdury i rozpowiadać głupie, nieprawdziwe zwłaszcza plotki to każdy potrafi. Zapraszamy na następne mecze wtedy dopiero prosimy o wypowiadanie się na ten temat!. P.s.Wolbórz zdobył bramkę w ostatniej minucie spotkania plus MIERZYN grał w dwu osobowym osłabieniu, więc takim zwycięstwem chyba nie ma się co szczycić?! Na prawdziwą wygraną trzeba pracować przez cały mecz, a tutaj to jedynie trochę szczęścia było….
znowu Głowacki w roli głownej:D można można 🙂
lolek byłeś na meczu? Jak tak, to musiałes widzieć kto rzucił tą butelką i w kogo trafiła!
Był tam taki mikry chłopczyk z warą na nosie i śmiesznym irokezem, który zaczął krzyczeć ( dopingować ) dopiero po drugiej flaszce czyli w połowie drugiej części spotkania. Ilu was tam jest na tej wiosce? Każdy z Mierzyna wie kto rzucił i że dostał sędzia w plecy jak pokazywał czerwień.