Na mecz Widzewa Łódź ze Śląskiem Wrocław przyjechał były piłkarz i prezes Widzewa, a obecnie szef Polskiego Związku Piłki Nożnej – Zbigniew Boniek. Obraz, który zastał z pewnością go nie ucieszył. Przez większość meczu garstka kibiców pod zegarem wyzywała prezesa i trenera – pisze widzewiak.pl.

 

– Jako prezesowi PZPN, nie bardzo wypada mi tą sytuację oceniać. Jest mi jednak smutno. Nie chodzi o wynik, bo piłkarze grali, walczyli, starali się. Przegrali z mocniejszym rywalem. Natomiast widać, że nie dzieje się dobrze. Po ludziach, którzy są w klubie, nie było widać optymizmu. Trudno jest coś budować w atmosferze takiego konfliktu. Martwię się o Widzew – powiedział Zbigniew Boniek.

Nie chciał oceniać powodów takiej sytuacji, ale stwierdził, że należy je ustalić, by rozwiązać konflikt. – Trzeba sobie zadać pytanie o przyczyny tej sytuacji. Przecież nic nie dzieje się bez powodu. Jak pan Cacek przychodził do Widzewa, miał ciekawą, wielką wizję rozwoju klubu. Potem z różnych powodów wiele rzeczy ułożyło się inaczej. Teraz jest nieciekawie. Ja nie jestem blisko tego wszystkiego. Nie wiem do końca, kto ma rację. Obie strony powinny wspólnie poszukać rozwiązania – stwierdził.

Źródło: widzewiak.pl