PGE GKS Bełchatów odpadł z piłkarskiego Pucharu Polski. Zespół Kamila Kieresia zaprezentował się bardzo słabo w Gliwicach i zasłużenie przegrał z miejscowym Piastem 0:5 (0:3). Katem bełchatowian okazał się Gerard Badia. Już w pierwszej połowie strzelił dwie bramki i popisał się świetną asystą.
W porównaniu do meczu z Górnikiem Zabrze trener Kamil Kiereś dokonał dwóch zmian w podstawowym składzie. Tradycyjnie już w meczu pucharowym w bramce zagrał Emilijus Zubas. Na placu gry pojawił się również rekonwalescent Alexis Norambuena. Od pierwszych minut zaznaczyła się przewaga gospodarzy. Już w ósmej minucie Zubas musiał wyciągać piłkę z siatki po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym przez Gerarda Badię. Po zdobyciu gola Piast poszedł za ciosem i pod bramką PGE GKS co chwila dochodziło do gorących spięć. Jeszcze przed przerwą gospodarze zapewnili sobie właściwie awans. W 36. minucie na 2:0 podwyższył Badia, który dopadł do odbitej przez Zubasa piłki i skierował ją do siatki. Tuż przed gwizdkiem wynik tej części gry ustalił Dawid Janczyk wykorzystując podanie strzelca dwóch pierwszych bramek.
Podwójna zmiana dokonana w przerwie przez Kamila Kieresia niewiele zmieniła. Nadal stroną przeważającą był Piast. W 63. minucie gospodarze zdobyli kolejnego gola. Sędzia podyktował rzut karny, a jedenastkę zamienił na bramkę Dawid Janczyk. Bełchatowianie sprawiali wrażenie jakby chcieli aby to spotkanie zakończyło się jak najszybciej. Myślami byli już w Białymstoku gdzie zagrają spotkanie 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z miejscową Jagiellonią. Stworzyli co prawda dwie groźne sytuacje podbramkowe, ale widać było, że nie wierzą już w możliwość odrobienia tak dużych strat. Piast nie rezygnował tymczasem z walki o kolejne bramki i w 75. minucie rezerwowy Konstantin Vassiljev wrzucił piłkę za kołnierz źle ustawionego Zubasa. Ustalił tym samym wynik spotkania, o którym bełchatowianie będą chcieli zapomnieć jak najszybciej.
Piast Gliwice – PGE GKS Bełchatów 5:0 (3:0)
PGE GKS: Zubas – Basta, Baranowski, Telichowski, Mójta – Baran, Rachwał (46′ Sawala), Norambuena (46′ Prokić), Poźniak (73′ Wacławczyk), Michał Mak – Ślusarski.
Trener: Kamil Kiereś