AKTUALNOŚCI
Zwycięstwo na koniec obozu

W dość nieprzyjemnych warunkach przyszło rozegrać podopiecznym Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego ostatni sparing w ramach obozu dochodzeniowego. Przy czasami obfitych opadach śniegu łodzianie poradzili sobie z liderem czwartej ligi grupy mazowieckiej północnej, Bzurą Chodaków. Zwycięstwo wywalczyli jednak dopiero w drugiej połowie.


 

Sparing z Bzurą Chodaków zakończył tygodniowy obóz dochodzeniowy Łódzkiego Klubu Sportowego. Przez ostatnich kilka dni biało-czerwono-biali spotkali się na dwóch treningach dziennie i wspólnym obiedzie. Na zwieńczenie zintensyfikowanych przygotowań rozegrali trzeci już pojedynek kontrolny i odnieśli kolejne zwycięstwo. Tym razem jednak nie zachowali jednak czystego konta i pierwszy raz w tym roku stracili bramkę.

Gol dla gości padł dość szybko, pozwalając im na ponad pół godziny objąć prowadzenie. Już w piątej minucie Marcin Zimoń sfaulował w polu karnym Bartłomieja Walewskiego i arbiter zdecydowanie wskazał na jedenasty metr. Sytuację bezwzględnie wykorzystał Paweł Nowacki, pokonując Michała Kołbę i zdobywając, jak się później okazało, jedyną bramkę dla chodakowian. Z korzystnego rezultatu przyjezdni mogli cieszyć się dość długo, bo gospodarze, próbujący przedrzeć się głównie środkiem, mieli problem ze skonstruowaniem akcji, a dobry strzał Mauricio Martinsa skończył się trafieniem prosto w poprzeczkę. Duża zasługa była w tym między innym zawodników rywali, którzy – choć z niższej klasy rozgrywkowej – nie odstawali tak bardzo poziomem jak poprzedni przeciwnicy. Chodakowianom nie udało się jednak utrzymać prowadzenia do przerwy. Na cztery minuty przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę meczu Adrian Filipiak dobrze dograł do Łukasza Staronia, który wykorzystał okazję i doprowadził do wyrównania.

Podobnie jak w przypadku środowego sparingu, zwycięstwo łodzianie zapewnili sobie dopiero w drugiej połowie. Kilka przeprowadzonych przez szkoleniowców zmian poskutkowało rozszerzeniem gry również na skrzydła, choć już ustawienie Kamila Cupriaka jako wysuniętego napastnika nie było najlepszym posunięciem. Wypożyczony z Górnika Zabrze dwudziestolatek, czego zresztą nie ukrywa, lepiej czuje się na boku i tam także dużo korzystniej się prezentuje. Ostatecznie nie miał zbyt często możliwości zaprezentowania swoich umiejętności, rzadko dostając dogrania od kolegów i nie wpisał się na listę strzelców. Udało się za to po dziesięciu minutach gry Aleksandrowi Ślęzakowi. Pomocnik wykończył akcję Bartosza Bujalskiego i Marcina Zimonia, dając gospodarzom prowadzenie, które ci potem już tylko powiększali.

Wynik trzeciego w tym roku meczu kontrolnego dwoma bramkami ustalił bowiem później Artur Golański. Najpierw po indywidualnym wyjściu płaskim strzałem z lewej nogi podwyższył przewagę, by na minutę przed końcem spotkania ustalić wynik ostatnim celnym uderzeniem.

Pomimo że jest to kolejne już zwycięstwo Łódzkiego Klubu Sportowego, w grze zawodników można było doszukać się wielu mankamentów. Trzeba jednak zauważyć, że są oni po bardzo intensywnym tygodniu ćwiczeń, po którym mieli prawo odczuwać większe niż zwykle zmęczenie. Teraz czekają ich co prawda kolejne zajęcia, ale już tylko raz dziennie. W przyszłą sobotę ponownie przyjdzie im sprawdzić swoją formę w następnym meczu kontrolnym. Tym razem trzeba będzie się jednak porządnie postarać, bo do Łodzi zmierzyć się z łodzianami przyjedzie ich ligowy rywal, Pelikan Łowicz. Pojedynek rozegrany ma być na obiekcie przy ul. Minerskiej o godzinie 11:00.

ŁKS Łódź – Bzura Chodaków 4:1 (1:1)
Bramki: Łukasz Staroń 41, Aleksander Ślęzak 56, Artur Golański 74, 89 – Paweł Nowacki 5-karny.

ŁKS: I połowa: Michał Kołba – Jacek Karbowniak, Rober Sierant, Oleksij Naidyshak, Marcin Zimoń, Adrian Filipiak – Mauricio Martins, Tomasz Kowalski, Artur Golański, Dawid Sarafiński – Łukasz Staroń
II połowa: Michał Kołba (75′ Szymon Gąsiński) – Dawid Piekielny, Marcin Zimoń, Aleksander Ślęzak, Szymon Salski, Jacek Karbowniak – Dawid Sarafiński (60′ Oskar Szumer), Artur Golański, Bartosz Bujalski, Przemysław Różycki – Kamil Cupriak

Autor: MW, zdjęcie: Jareczek

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments