Dwa tygodnie pozostały drużynie ŁKS na przygotowanie się do rundy wiosennej. Tylko jeden ma do pierwszego meczu Sokół Aleksandrów. Obaj trzecioligowcy w najbliższą sobotę zmierzą się w kolejnym już zimowym sparingu. Podczas gdy łodzianie będą mieli jeszcze czas na zmiany taktyki, ustawienia i przetestowanie ich w praktyce, dla aleksandrowian to ostatni sprawdzian.

Pojedynek Łódzkiego Klubu Sportowego z Sokołem Aleksandrów dla każdej z tych drużyn miał być ostatnim przed rozpoczęciem ligowych zmagań. Wycofanie się z rozgrywek GKP Targówek sprawiło jednak, że łodzianie zmierzą się jeszcze z KS Paradyż i tydzień dłużej będą przygotowywać się do rundy wiosennej. Nie oznacza to jednak, że w starciu z aleksandrowianami biało-czerwono-biali będą choć odrobinę mniej zmotywowani. Podczas gdy goście będą już patrzeć na siebie pod kątem przyszłotygodniowego meczu o punkty, wszyscy zawodnicy z al. Unii powalczą o miejsce w pierwszym składzie. Oba zespoły będą więc chciały pokazać się swoim szkoleniowcom z jak najlepszej strony.

Nie każdy będzie mógł jednak zaprezentować się w sobotnim sparingu i po obu stronach zabraknie kilku osób. W drużynie gospodarzy nie pojawi się na pewno Jacek Karbowniak, który z powodu kontuzji nie zagrał już z Zawiszą Rzgów i nie zdąży wyzdrowieć nawet do rozpoczęcia rundy wiosennej. Z powodu urazu nie zobaczymy również bramkarza Michała Kołby i Tomasza Kowalskiego. Do tego dojdzie jeszcze nieobecność Dawida Piekielnego, który w ten weekend wspiera biało-czerwono-białych w Centralnej Lidze Juniorów. Sokół Aleksandrów będzie musiał poradzić sobie bez podstawowego lewego obrońcy, Bartłomieja Gajewskiego, który zmaga się z przeziębieniem. Do dyspozycji trenera będą za to pozyskani przez aleksandrowian w tej przerwie Rafał Serwaciński i Mateusz Stępień.

Różnica między piątym w tabeli ŁKS, a siódmym Sokołem wynosi zaledwie jeden punkt. W meczu rundy jesiennej lepsi, choć nieznacznie, okazali się łodzianie, wygrywając dzięki bramce zdobytej przez Adama Patorę. W sobotę też możemy spodziewać się stosunkowo wyrównanego spotkania, ale niestety nie oznacza to, że dobrego i porywającego. Obie drużyny miały bowiem do tej pory problemy ze swoją grą. Łodzianie swoje ostatnie dwa sparingi kończyli zwycięstwem, jednak nie dało się ukryć, że prezentowali się słabo i wynik był jednym z nielicznych powodów do radości. Z rezultatów zadowoleni mogli być też podopieczni Michała Bistuły, wysoko wygrywający z Zawiszą Rzgów czy Borutą Zgierz. Ich postawa poprawiła się w porównaniu do pierwszych sparingów, ale jak do tej pory ich rywalami były zespoły z niższych lig. Łodzianie będą więc pierwszym przeciwnikiem aleksandrowian z ich poziomu.

Dzisiejszy pojedynek trzecioligowców odbędzie się na obiekcie przy ul. Minerskiej w Łodzi i rozpocznie o godzinie 11:00.

Autor: MW, zdjęcie: Jareczek