AKTUALNOŚCI
Stawowy: Nadal mam nadzieję

Bezbramkowy remis z Arką Gdynia w Byczynie nie ucieszył Widzewa Łódź, a tym bardziej trenera Wojciecha Stawowego. Łodzianie aby utrzymać się w rozgrywkach potrzebują zwycięstw jak powietrza, a każda strata punktów jest gwoździem do przysłowiowej trumny. Poniżej prezentujemy pomeczową wypowiedź szkoleniowca Widzewa.


tomadex wszystko dla kibica

Stawowy od samego początku podkreślił, że jeden punkt w tym pojedynku nie jest zadowalający. – Nas za bardzo punkt nie cieszy. Musimy szukać kompletu punktów. Trzeba pochwalić zespół za grę i obronę w dziesięciu. W końcówce mieliśmy sytuację mogącą przesądzić o wyniku meczu. W pierwszej połowie drużyny badały się. W drugiej gra była bardziej otwarta. Jeden punkt nie zmienia naszej sytuacji, ale mam nadzieję, że w końcowym rozrachunku będzie na wagę złota – stwierdził Wojciech Stawowy, trener Widzewa Łódź.

Zdaniem trenera jego podopiecznym nie można odmówić woli walki. Na szczególnie uznanie według niego zasłużył Konrad Wrzesiński. – Każdy ocenia mecz jak sam widzi. Ja uważam, że na pewno zespół chce walczyć i zdaje sobie sprawę w jakiej sytuacji jest. Gdyby ambicji nie było, byśmy grali w dziesiątkę aby przerywać akcje. Od Strausa czy Rybickiego trzeba na pewno więcej oczekiwać. Chcemy zwycięstw i takiej postawy jak Wrzesińskiego, który wszedł na boisko i pracował za dwóch. Nie będę na forum oceniał poszczególnych zawodników. Zawodnicy grają w tym momencie, na co ich stać – powiedział Stawowy.

Jeden punkt na zakończenie rozgrywek może okazać się zbawienny. Jednak szkoleniowiec Widzewa bardziej zwraca uwagę na samopoczucie swoich podopiecznych. – Nie życzę nikomu, żeby znalazł się w takiej sytuacji, jak zawodnicy. Najłatwiej jest komentować, jeśli nie jest się w czyjeś skórze – zakończył Stawowy.

Źródło: widzewlodz.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments