Zremisowany mecz z ŁKS Łódź powiększył dorobek punktowy walczącej o utrzymanie w III lidze łódzko-mazowieckiej Omegi Kleszczów. Drużyna Tomasza Jaworskiego nie przestraszyła się faworyta, zagrała dobry mecz i przy odrobinie piłkarskiego szczęścia mogła nawet zainkasować trzy punkty. Nic więc dziwnego, że w klubie powiało optymizmem.
W najbliższą sobotę konto Omegi wzbogaci się o kolejne trzy punkty za walkower. Kleszczowski klub miał bowiem jechać do stolicy na mecz z GKS Targówkiem. – Następnie w środę gramy bardzo ważne spotkanie z WKS Wieluń i jeśli chłopaki zagrają tak jak z ŁKS to punkty powinny zostać u nas – powiedział Jan Gurazda, prezes trzecioligowca z Kleszczowa.
Drużyna Tomasza Jaworskiego przed rozpoczęciem rundy wymieniana była w gronie najpoważniejszych kandydatów do spadku z ligi. Mecz z ŁKS pokazał jednak, że Omega mimo swoich problemów może skutecznie walczyć o punkty. Podobać mogła się gra Michała Czaplarskiego i Adama Olejnika. Ten drugi obsłużył świetnym podaniem Mariusza Zawodzińskiego, który strzelił bramkę. Sam również mógł pokonać Michała Kołbę na początku drugiej połowy, ale minimalnie chybił. – Zespół pokazał charakter i z tego trzeba się cieszyć. Przed sezonem słyszałem różne opinie. Mówiono, że będziemy dostarczycielami punktów. Mogę zapewnić, że Omega do końca będzie walczyć o ligowy byt, a przy takiej grze jak z ŁKS o punkty jestem spokojny – dodał prezes.
Tomek Jaworski to naprawdę dobry szkoleniowiec i marnuję się w tym Kleszczowie….