Jeszcze niedawno wydawało się, że Włókniarz Moszczenica jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do spadku z IV ligi łódzkiej. Wiosną moszczeniczanie spisywali się bardzo słabo, a czarę goryczy przelała wysoka porażka (0:4) w Skierniewicach z Widokiem. W klubie doszło do zmiany trenera.
Zespół objął Wojciech Robaszek, który swoją pracę rozpoczął od remisów. Włókniarz podzielił się punktami z wyżej notowanymi drużynami. W niedzielę zremisował na własnym boisku z Włókniarzem Zelów 1:1, a na boisku w Wielkiej Woli nie dał sobie strzelić gola przez zespół KS Paradyż. Moszczeniczanie zagrali bardzo ambitnie i przez większość część spotkanie było wyrównane. Kilka razy gospodarze stworzyli sobie podbramkowe sytuacje. Bez zarzutu spisywała się jednak obrona z bramkarzem Piotrem Ćwikłą na czele.
Po dwóch zdobyczach punktowych sytuacja Włókniarza nieco się polepszyła. Nadal jednak rewelacji poprzedniego sezonu potrzebne są punkty, które pozwoliłyby spokojnie myśleć o utrzymaniu w lidze. W najbliższą niedzielę Włókniarz podejmie beniaminka z Rosanowa.
KS Paradyż – Włókniarz Moszczenica 0:0
KS Paradyż: Jędrzejewski – Majsak ż, Łukasik ż, Telus, Majewski – Bańczyk, Berc, Gambka (63′ Śliwka), Kos (46′ Lenart), Jura (80′ Makuch) – Mariusz Koćmin.
Trener: Zbigniew Podsiebierski
Włókniarz: Ćwikła ż – Wagner, Stańczyk, Dawid Godala, Domański (55′ Wiktor) – Staniaszek ż, Jarosław Brylikowski (55′ Marcin Brylikowski), Adamek, Adrian Janiec, Kuchta ż – Olejnik ż (88′ Toma ż).
Trener: Wojciech Robaszek
Co z Mefiem ?
do boju Włókniarz