AKTUALNOŚCI
Vagat uratował punkt w Jeżowie

Olimpia Jeżów zremisowała 3:3 (2:0) z Vagatem Domaniewice w spotkaniu 19. kolejki skierniewickiej klasy okręgowej. Pojedynek był bardzo zacięty i obfitował w wiele zwrotów akcji. Gospodarze dwukrotnie prowadzili różnicą dwóch bramek i całą drugą odsłonę grali w przewadze liczebnej, ale goście zdołali doprowadzić do wyrównania wykorzystując w doliczonym czasie gry jedenastkę.


 

Od samego początku zarysowała się przewaga piłkarzy z Domaniewic. Vagat prowadził grę, ale miał problemy z przeprowadzeniem składnych akcji i stworzeniem zagrożenia. Olimpia ograniczyła się do kontrataków skupiając głównie na grze obronnej. W 12. minucie po płaskim dośrodkowaniu w pole karne strzał głową na bramkę oddał Damian Kostrzewa, ale wspaniałą interwencją popisał się Dawid Sawicki. Dziesięć minut później po rzucie wolnym kolejny raz głową uderzał Kostrzewa, ale i tym razem golkiper Olimpii nie dał się zaskoczyć wybijając piłkę na rzut rożny. Niespodziewanie jeżowianie w 31. minucie wyszli na prowadzenie. Po jednej z ofensywnych akcji w polu karnym przyjezdnych faulowany został Mikołaj Strzyżewski i arbiter wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał kapitan gospodarzy Karol Sawicki. Od tego momentu pojedynek się wyrównał, ale więcej okazji mieli miejscowi. W 40. minucie na wolne pole wypuszczony został Przemysław Kiraga i po wejściu w pole karne oddał strzał z ostrego kąta. Piłkę wzdłuż bramki odbił golkiper Tomasz Zimny, a tam do siatki głową posłał ją Mikołaj Strzyżewski i było 2:0 dla gospodarzy. Jeszcze przed przerwą po jednym z fauli w środku pola nerwy puściły Mateuszowi Wróblowi, który chcąc sam wymierzyć sprawiedliwość pchnął rywala za co został ukarany czerwoną kartką i osłabił tym samym zespół Vagatu.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli domaniewiczanie. W 58. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Po wycofaniu piłka przelobowała wychodzącego do niej bramkarza gospodarzy. Futbolówkę zdołał przejąć Daniel Gałaj i bez problemu posłał ją do pustej bramki. Kontaktowy gol wprowadził senną grę. Na boisku przez dłuższy czas nie działo się nic ciekawego. Większość akcji toczyła się w środku pola i żadna ze stron nie potrafiła przeprowadzić składnej akcji. W 71. minucie po szybkiej kontrze i wyjściu sam na sam z bramkarzem na 3:1 podwyższył Piotr Kucharski. Gości mógł dobić jeszcze Kiraga, ale trafił w słupek. Wszystko wskazywało na to, że Olimpia zwycięstwo ma już w kieszeni. Nic bardziej mylnego. Ambitnie walczący w końcówce przyjezdni dokonali rzeczy niemożliwej. W 88. minucie po dośrodkowaniu Sebastiana Wielca najwyżej w polu karnym wyskoczył Daniel Gałaj i zdobył kontaktową bramkę. W doliczonym czasie gry faulu w obrębie szesnastki zdaniem sędziego dopuścił się Karol Sawicki i ponownie mieliśmy rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Gałaj i doprowadził tym samym do remisu 3:3. Chwilę później siły na boisku się wyrównały po tym jak drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną ukarany został Tomasz Meszka. Nie wpłynęło to na końcowy rezultat i obie drużyny podzieliły się punktami.

Olimpia Jeżów – Vagat Domaniewice 3:3 (2:0)
Bramki:
Karol Sawicki 31-karny, Mikołaj Strzyżewski 40, Piotr Kucharski 71 – Daniel Gałaj 58, 88, 90+2

Olimpia: D. Sawicki – Mordak, K. Sawicki, Prasek ż, D. Meszka ż – Lisik (75′ K. Michalski), T. Michalski, Kiraga, T. Meszka żż cz 90+4′  – Kucharski, Strzyżewski (55′ Najder).

Vagat: Zimny – Bryszewski, Kostrzewa (80′ Golan), Kruk, Wielec ż – Zduńczyk (77′ Pawłowicz), Grabowicz, Strugiński ż, Wróbel cz 43′ – Gałaj ż, Łukawski.

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments