Dwadzieścia lat temu cała trójka występowała wspólnie w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach GKS Bełchatów. Jacek Berensztajn, Krzysztof Kukulski i Artur Lamch grali razem w sezonie 1995/96 w pamiętnym, debiutanckim sezonie dla Brunatnych. Mimo upływu lat cała trójka nadal występuje na boisku, a w miniony weekend wszyscy strzelili bramki.

40-letni Krzysztof Kukulski (44 występy w najwyższej klasie rozgrywkowej i pięć bramek) zdobył zwycięskiego gola w meczu na szczycie IV ligi łódzkiej pomiędzy Nerem Poddębice i Wartą Działoszyn. Popisał się pięknym strzałem z dystansu, po którym bramkarz Neru musiał wyciągać futbolówkę z bramki.

Artur Lamch (prawie 46 lat, 55 meczów i 4 bramki w GKS Bełchatów) jest obecnie grającym trenerem Startu Niechcice (piotrkowska klasa okręgowa). Pojawił się na boisku w arcyważnym meczu z LKS Mierzyn i ustalił wynik spotkania na 2:0. Regularnie bramki w sieradzkiej okręgówce zdobywa prawie 42-letni były reprezentant Polski Jacek Berensztajn (2 występy w kadrze A, 130 meczów i 23 gole w Ekstraklasie). W spotkaniu LZS Brąszewice – Czarni Rząśnia (1:3 dla gości) popularny „Berek” dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. Jednego gola strzelił z rzutu wolnego, które mimo upływu lat są nadal jego firmowym zagraniem.

Dla całej trójki panów należy się wielki szacunek między innymi za to, że dużo młodsi zawodnicy mają od kogo się uczyć tego jak powinno grać się w piłkę.