Jeszcze niedawno funkcjonowało powiedzenie, że wszyscy grają, a na koniec wygrywa GKS Bełchatów. Młode drużyny z ulicy Sportowej regularnie wygrywały Halowe Mistrzostwa Okręgu Piotrkowskiego. Tymczasem w dwóch pierwszych turniejach (rocznik 2005 i 2004) próżno szukać wśród finalistów ekip z Bełchatowa.
W roczniku 2005 GKS Bełchatów nie zdecydował się na wystawienie zespołu, a w roczniku 2004 młoda ekipa Brunatnych nie wyszła ze swojej grupy eliminacyjnej przegrywając z Mazovią Tomaszów Mazowiecki. – Kiedyś rzeczywiście GKS Bełchatów z urzędu był faworytem naszych rozgrywek, ale sytuacja od kilku lat się zmieniła. Do głosu doszły kluby, które wzorowo prowadzą pracę z młodzieżą. Wystarczy wspomnieć Mazovię Tomaszów, UKS Piotrcovię, RAP Radomsko czy UKS Concordię 1909. Cieszy to, że poziom idzie sukcesywnie w górę – mówi Stanisław Sipa, prezes OZPN Piotrków.
Ostatnią szansą dla GKS Bełchatów będą mistrzostwa rocznika 2003, które rozegrane zostaną w najbliższą sobotę (21 listopada). O miano najlepszej w okręgu i awans do turnieju finałowego o mistrzostwo województwa powalczy drużyna na załączonym do artykułu zdjęciu.
proponuje swoje usługi trenerskie i wszystko wróci do normy
Jedno jest pewne poziom się zdecydowanie wyrównał. Dlaczego bowiem większość klubów i to nawet wiejskich zaczyna szkolenie w 7 a nawet w 5 roku życia. Kiedyś tak właśnie zaczynał GKS, kolejne kluby zdecydowanie później rozpoczynały zajęcia z chłopcami. Drużyny z Bełchatowa więc miały ogromną przewagę i wręcz lały rywali. Wówczas wydawało się, że w Gieksie jest wręcz magiczne szkolenie. Kolejnym etapem, dającym przewagę bełchatowianom, było podbieranie zdolnych chłopców z okolicznych klubów. Teraz, z różnych względów, o to zdecydowanie ciężej (to zupełnie inny temat – wykupowaniem zawodników przez rodziców itp. – masakra). Dodatkowo działała magia ekstraklasowego klubu. Dzisiaj tych atutów klub… Czytaj więcej »