To się nazywa come-back. Grzegorz Wesołowski w poniedziałek został ponownie trenerem Lechii Tomaszów, a niespełna 48 godzin później jego drużyna rozbiła na wyjeździe Pilicę Białobrzegi w zaległym spotkaniu z 18. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Przewaga Lechii nie podlegała żadnej dyskusji.
Już w 6. minucie 41-letni burmistrz Białobrzegów Adam Bolek musiał wyciągać piłkę z siatki po tym jak pokonał go Jardel. Napastnik Lechii wykorzystał świetne dogranie piłki od Pawła Magdonia. Po strzeleniu gola Lechia nie rezygnowała z ataków. Podwyższyła jednak prowadzenie dopiero cztery minuty przed przerwą. Na bramkę Bolka strzelał Jardel, a odbitą przez bramkarza futbolówkę dobił Paweł Baraniak.
Sześć minut po przerwie stało się jasne, że Lechia dopisze do swojego dorobku komplet punktów. Przepiękną akcją popisał się Marcin Mirecki, który zdobył trzeciego gola dla gości. Wynik spotkania ustalił na kwadrans przed końcem Kamil Szymczak. Lechia wygrała swój mecz i z zadowoleniem przyjęła wynik spotkania Oskar Przysucha – Sokół Aleksandrów. Remis oznacza to, że tomaszowianie odrobili do lidera dwa punkty.
Pilica Białobrzegi – Lechia Tomaszów 0:4 (0:2)
Bramki: Jardel 6, Paweł Baraniak 41, Marcin Mirecki 51, Kamil Szymczak 76
Lechia: Przybylski – Bąkowicz, Matuszczyk, Magdoń, Milczarek – Kolasa (75′ Cieślik), Cyran, Szymczak, Baraniak (57′ Zięba), Mirecki (84′ Król) – Jardel
Pisałem wcześniej że działacze Lechii będą żałować że zatrudnili Wesołego a pozbyli się duetu Rogulski-Pogorzała i długo nie trzeba było czekać.Niech szybko odwròcą to pôki jest jeszcze szansa awansu do 2 ligi.
Chciałbyś takiego trenera ,z takim warsztatem
Prostota działaczy Lechii poraża