Sytuacja PGE GKS Bełchatów zaczyna powoli być dramatyczna. Brunatni przegrali mecz 28. kolejki I ligi w Siedlcach z miejscową Pogonią 0:1 (0:0) i osunęli się w ligowej tabeli na trzynaste miejsce. Ich przewaga nad strefą spadkową zmalała do minimum i każda kolejna porażka może przesunąć zespół Rafała Ulatowskiego w niebezpieczne miejsce.

Bełchatowianie zdawali sobie sprawę, że w przypadku porażki ich sytuacja w tabeli stanie się bardzo ciężka. W pierwszej połowie stworzyli sobie kilka sytuacji do zdobycia gola, ale pod bramką Pogoni brakowało zarówno precyzji jak i szczęścia.

W drugiej połowie do głosu doszli gospodarze. Pogoń przycisnęła i od 60. minuty właściwie nie schodziła z połowy bełchatowian. Paweł Lenarcik miał pełne ręce roboty, ale aż do 82. minuty zachowywał czyste konto. Wtedy to sfaulował w polu karnym Mariusza Rybickiego, a arbiter podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Mateusz Żytko. Jak się później okazało ta jedenastka dała zwycięstwo Pogoni, która wyprzedziła Brunatnych w pierwszoligowej tabeli i zepchnęła podopiecznych Rafała Ulatowskiego aż na trzynaste miejsce.

Pogoń Siedlce – PGE GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
Bramka: Mateusz Żytko 82-karny

PGE GKS: Lenarcik – Witasik, Michalski, Cverna (37′ Szymorek ż), Kuban – Wroński (81′ Maciejewski), Rachwał, Zgarda, Zapalac ż – Stanisławski, Gierszewski ż (67′ Demianiuk ż)