Niesamowity przebieg miało spotkanie kończące 11. kolejkę IV ligi łódzkiej. Jutrzenka Warta zremisowała z rezerwami drugoligowego GKS Bełchatów 4:4. Po pierwszej połowie przyjezdni prowadzili aż 4:0 i zanosiło się na ich wysokie zwycięstwo. Po zmianie stron role się odwróciły, a magiczny mecz zagrał autor czterech asyst Stefan Potocki.

W pierwszej połowie Jutrzenka w niczym nie przypominała drużyny, która przed tygodniem sprawiła ogromną niespodziankę wygrywając wyjazdowy mecz ze Zjednoczonymi Gmina Bełchatów. Rezerwy GKS zdominowały przebieg meczu, a efektem tej dominacji były aż cztery gole. Kamila Woźniaka pokonali kolejno: Bartłomiej Kondracki, Michał Sitarz, Maciej Łabędzki i Paweł Zięba.

Nie wiadomo jakich argumentów użył nowy trener Jutrzenki Piotr Bajdziak, ale w drugiej połowie jego zespół grał zupełnie odmieniony. Królem polowania okazał się Stefan Potocki. Kapitan Juve popisał się czterema asystami, po których Rafała Niźnika pokonali: Rafał Różycki dwukrotnie oraz Dominik Młotkiewicz i na sześć minut przed końcem Kacper Korona. Schodzących z boiska piłkarzy żegnały ogromne brawa. Jutrzenka pokazała rzadko spotykany na polskich boiskach charakter.

Jutrzenka Warta – PGE GKS II Bełchatów 4:4 (0:4)
Bramki: Dominik Młotkiewicz 47, Rafał Różycki 55, 80, Kacper Korona 84 – Bartłomiej Kondracki 24, Michał Sitarz 32, Maciej Łabędzki 35, Paweł Zięba 45

Jutrzenka: Woźniak – Kosecki ż, Graczykowski (90′ Dudek), Tomasz Różycki, Jarecki ż – Jezierski, Korona, Potocki, Młotkiewicz (67′ Dzieran), Maliszewski (78′ Sajda) – Rafał Różycki

PGE GKS II: Niźnik – Orski, Sitarz, Grzegorz Kowalski, Michalak – Bociek, Kondracki (70′ Lewandowski), Zięba (67′ Góralczyk), Banasiak (87′ Wołodia Papikyan), Pałczyński – Łabędzki (77′ Miedwiediew)