Jedna z najbarwniejszych postaci w historii polskiego futbolu obchodzi dziś piękny jubileusz. 70 lat kończy Jan Tomaszewski – bramkarz, który zatrzymał Anglię na Wembley, a na MŚ w RFN (1974) obronił dwa rzuty karne. Przez wiele lat urodzony we Wrocławiu Tomaszewski związany był z Łódzkim Klubem Sportowym.
Pierwszym jego klubem był Śląsk Wrocław, później Tomaszewski grał w Legii Warszawa. W 1972 roku przeniósł się do ŁKS, w barwach którego rozegrał 155 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Grał w łódzkim klubie do 1978 roku. Następnie reprezentował barwy Beerschot (Belgia) i Herculesa Alicante (Hiszpania). W 1982 roku wrócił raz jeszcze do ŁKS i zagrał cztery mecze ligowe. Karierę zakończył dwa lata później. W reprezentacji Polski zagrał 63 razy.
– Łódź uratowała moje sportowe życie. To tu przyszedłem, kiedy wyrzucono mnie z Legii Warszawa. Tu plułem krwią i ćwiczyłem, grając w ŁKS, żeby się odbić. To tu poznałem Kazimierza Górskiego i dostałem drugą szansę. Wróciłem do reprezentacji Polski i pokazałem, na co mnie stać. Tu też spędziłem swoje najlepsze lata. Jestem wrocławianinem z urodzenia, ale łodzianinem z wyboru – powiedział w jednym z wywiadów.
Ma w swoim barwnym życiorysie również trenerskie epizody w ŁKS i Widzewie. Były to jednak tak krótkie przygody, że dziś są prawie już zapomniane. Jubilatowi redakcja Łódzkiego Futbolu życzy wielu jeszcze lat w zdrowiu!
I w Orle, którego spuścił z III ligi gdy rok wcześniej zespół był blisko awansu do II. Babiarz okropny!