Kibice Widzewa nie rezygnują z walki o pomoc miasta przy rozbudowie ich obiektu. Po wizycie na sali obrad Rady Miejskiej tym razem w niedzielę rano chcą urządzić demonstrację na ulicy Piotrkowskiej przed Urzędem Miasta.

To ma być spotkanie przed wyjazdem do Poznania na mecz ligowy. „Poprzez tę manifestację chcemy dać wyraz naszemu oburzeniu i głębokiemu niezadowoleniu z działań władz miasta utrudniających, a w zasadzie uniemożliwiających powstanie nowego stadionu dla naszego klubu. Manifestacja ta będzie kolejnym naszym krokiem mającym uświadomić władzom miejskim, że kibice Widzewa są grupą obywateli tego miasta, której nie można lekceważyć. Dlatego musimy stawić się na niej jak najliczniej” – czytamy w informacji, jaką kibice rozsyłają za pośrednictwem internetu. Sprawa jest dość delikatna, ponieważ jakiekolwiek zakłócenie porządku związane z demonstracją może odnieść całkowicie odwrotny skutek – czyli definitywnie uciąć jakiekolwiek rozmowy prowadzone w tym zakresie. Jak na razie stanowiska klubu i radnych są całkowicie rozbieżne w kwestii finansowania rozbudowy obiektu przy Al. Piłsudskiego i trudno liczyć na kompromis.