Decyzja UEFA o przesunięciu turnieju finałowego o Mistrzostwo Europy z 2020 na 2021 rok jest cichym przyzwoleniem dla federacji krajowych na dokończenie, o ile oczywiście sytuacja na to pozwoli, sezonu 2019/2020. Optymistycznie zakładając powrót na boiska w maju (o tym mówią nawet fachowcy we Włoszech) będzie możliwość dogrania przerwanych rozgrywek do końca czerwca.
Najpierw jednak świat, a w szczególności Stary Kontynent, musi pokonać koronawirusa. Jeśli zacznie z nim wygrywać i zepchnie groźnego rywala do defensywy, można zacząć powoli myśleć o układaniu terminarzy. Na razie jednak, jak powiedział prezes PZPN Zbigniew Boniek, nadal dla piłki pali się czerwone światło.
A co z A klasą wtedy i B klasą oni się juz kompletnie nie liczą?
Półtora miesiąca na opanowanie sytuacji, gdy do początku maja nie uda się wygrać z koronawirusem, to liga już nie ruszy w tym sezonie.
Jeśli PZPN będzie czekał do maja, bo bardzo prawdopodobne jest że zapadnie decyzja o wcześniejszym zakończeniu tego sezonu.
Ja to widzę inaczej, ligi od 3 do okregowki podzielic na pół, górna połowa gra między sobą o awans, dolna o utrzymanie….
Nizsze ligi n 99% skonczyly juz granie w tym sezonie