Wszystko wskazuje, że krótko trwała radość piłkarzy oraz sympatyków B-klasowego LZS Chrząstawa z wygranego w niedzielę meczu grupy piątej klasy B z MUKS Wróblew 3:1. Po spotkaniu działacze z Wróblewa zwrócili się do sędziego z prośbą o weryfikację jednego z piłkarzy. Okazało się, że mieli nosa, bo nie był wpisany do protokołu. Sędzia opisał całe zdarzenie.
W tabeli nie uwzględniamy wyniku z boiska, bo wszystko wskazuje, że drużyna z Wróblewa wygra to spotkanie walkowerem 3:0.
Ja wiem, że w B-klasie obiektów z perfekcyjnymi murawami brak, ale ten kto dopuszcza boisko w Chrzastawie do rozgrywek wykonuje wyrok na zdrowie zawodników ! KATASTROFA !
Lodzkifutbol przyklada się do promocji takiej miernoty jak chrzastawa. Są kluby które inwestują w młodzież, infrastrukturę, budują trybuny, wstawiaja nowe lawki rezerwowych ale dla redakcji najważniejszy jest lzs. Wstyd i kompromitacja. Co taka postawa ma się do obecnych czasów. Ńic, wielkie k… nic. Redakcja ogarnij cie sie
Kiedy zmiana nazwy na Katastrofa Chrząstawa?
W B klasie różne wałki się zdarzają Bez kart Bez badań Bez protokolów Wazne że jest chłop i chce grać
Przecież to wiadomo, że Chrząstawa ma.ludzi na lewo. Wystarczyło wziąć pierwszego lepszego i bach. To już kpina, a OZPN Sieradz nic z tym nie robi. Bo po co? Skoro to najbardziej medialny klub w Polsce…