ŁKS Łódź stracił szanse na bezpośredni awans do Ekstraklasy przegrywając w fatalnym stylu sobotni mecz 32. kolejki I ligi w Legnicy z miejscową Miedzią. Zespół Ireneusza Mamrota zszedł z boiska pokonany aż 0:3 (0:0). Dzięki wygranej Miedź przedłużyła swoje nadzieje na awans do strefy barażowej. O wszystkim zdecydują dwie ostatnie kolejki.
Od pierwszego gwizdka sędziego Sebastiana Krasnego przewagę osiągnęła Miedź, która już w 9. minucie powinna prowadzić 1:0. Piłka po strzale Krzysztofa Drzazgi trafiła jednak w poprzeczkę. Chwilę później ponownie przed szansą stanął Drzazga, ale tym razem świetną interwencją popisał się Dawid Arndt. W odpowiedzi, po akcji Ricardinho, piłka zatańczyła na linii bramkowej, ale wybił ją Dani Pinillos. Do przerwy było bez bramek.
Już cztery minuty po zmianie stron Arndt musiał wyjmować piłkę z bramki. Wynik otworzył Mehdi Lehaire wykorzystując błąd Jana Sobocińskiego. W 68. minucie na 2:0 podwyższył Patryk Makuch. W tym przypadku również lepiej mogła zachować się defensywa, a w szczególności Carlos Moros Gracia. ŁKS dobił Krzysztof Drzazga, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Makucha.
Miedź Legnica – ŁKS Łódź 3:0 (0:0)
Bramki: Mehdi Lehaire 49, Patryk Makuch 68, Krzysztof Drzazga 90
ŁKS: Arndt – Wolski (63′ Dankowski), Carlos Moros Gracia, Sobociński, Klimczak (61′ Marciniak) – Pirulo, Rozwandowicz (81′ Sajdak), Dominguez (73′ Sekulski), Rygaard (81′ Nawotka), Trąbka – Ricardinho ż
jak ktoś się poddaje, to w grze w tysiąca daje się po sześćdziesiąt. W piłce nożnej wprowadza się Sobocińskiego
Brawo Miedź! Zachciało im się awansów do ekskralasy i III ligi. Oby im się wiodło jak najgorzej. Mam nadzieję że nie będzie awansu dla tego klubu!
Przez tego Sobocinskiego przegrywamy następny mecz.Ten chłopak to dramat.