Marsowa mina trenera Kibu Vicuny (na zdjęciu) na pomeczowej konferencji prasowej w Głogowie mówiła wszystko. ŁKS przegrał zaległy mecz 12. kolejki I ligi z miejscowym Chrobrym i nie wykorzystał szansy powrotu do strefy barażowej. Łodzianie plasują się na siódmym miejscu w tabeli. Poniżej wypowiedź szkoleniowca ŁKS po środowej przegranej 0:1.

– W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy dobre sytuacje, ale nie strzeliliśmy bramki. Drugą połowę zaczęliśmy podobnie, ale straciliśmy przypadkowego gola. Później nie było już tej płynności gry. To kolejne spotkanie, które kontrolujemy, ale nie potrafimy udokumentować swojej przewagi golem. To był mecz taki, w którym drużyna zdobywająca pierwszą bramkę wygra mecz. My jej nie strzeliliśmy, ale strzelił rywal. Chrobry to dobrze poukładana drużyna defensywnie i nie jest jej łatwo strzelić gola. Gramy dalej i dalej walczymy o awans do Ekstraklasy – powiedział Vicuna.