Po ośmiu latach Widzew Łódź ponownie zameldował się w ekstraklasie. W pierwszym meczu sezonu podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia zmierzyli się na wyjeździe z trzecim zespołem minionego sezonu i jednocześnie uczestnikiem Ligi Konferencji Europy Pogonią Szczecin. Mimo prowadzenia 1:0, zeszli z boiska pokonani. Kolejna okazja na pierwsze punkty w najbliższy piątek.

Gospodarze byli faworytem meczu, ale nieoczekiwanie to widzewiacy objęli prowadzenie. W 20 minucie wyprowadzili zabójczą kontrę. Ernest Terpiłowski wpadł w pole karne i wyłożył piłkę znajdującemu się przed bramką Bartłomiejowi Pawłowskiemu. Ten jedynie dołożył nogę i było 1:0 dla łodzian. W 26 minucie pod bramką Widzewa powstało wielkie zamieszanie. Luka Zahović trafił jednak w słupek. Dwie minuty później debiutujący w ekipie gości Bożidar Czorbadżijski umieścił piłkę w siatce bramki Pogoni, ale sędzia gola nie uznał. Zdaniem arbitra strzelec był na spalonym. Miejscowi dopięli jednak swego i tuż przed przerwą doprowadzili do remisu. Gola strzelił z bliska Luka Zahović.

W 58 minucie goście mogli prowadzić 2:1, ale najpierw Bartłomiej Pawłowski zmarnował znakomitą okazję na strzelenia gola. Potem bramkarz Pogoni obronił strzał Dominika Kuna. Co nie udało się widzewiakom, udało się Pogoni. W 71 minucie Wahan Biczachczjan strzałem zza linii pola karnego pokonał Henricha Ravasa. Jak się potem okazało był to gol dający szczecinianom trzy punkty.

W najbliższy piątek (22 lipca o 20:30) beniaminek z Łodzi zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.

Pogoń Szczecin – Widzew Łódź 2:1 (1:1)
Bramki: Luka Zahović 45, Wahan Biczahczjan 71 – Bartłomiej Pawłowski 20

Widzew: Ravas – Stępiński, Żyro, Czorbadżijski – Danielak, Kun, Hanousek (72′ Shehu), Nunes (88′ Kreuzriegler), Terpiłowski (78′ Sypek), Pawłowski (78′ Hansen) – Letniowski (72′ Sanchez).