AKTUALNOŚCI
Sensacja w Łęczycy

Tego nikt się nie spodziewał. Walczący o awans do IV ligi piłkarze Górnika Łęczyca przegrali na własnym boisku z rezerwami Sokoła Aleksandrów 0:1. Tymczasem lider rozgrywek Włókniarz Pabianice pokonał w derbowym spotkaniu PTC 2:1 i powiększył przewagę nad Górnikiem do ośmiu punktów.


 

Jak doszło do sensacji w Łęczycy? Obszerna relacja z tego spotkania znajduje się na stronie: gornikleczyca.futbolowo.pl. Dzięki uprzejmości administratorów tej strony możemy ją również zaprezentować naszym internautom.

Piękna słoneczna pogoda nie zapowiadała burzy z zimnym deszczem po 90 minutach. Od początku spotkania gra prowadzona była w środku boiska. Wszystkie pomysły na skonstruowanie składnej akcji kończyły się przed polem karnym przeciwnika. W 6 minucie spotkania pierwszą poważną akcję przeprowadzili zawodnicy Górnika. Rajd Łukasza Laskowskiego, podanie do Łukasza Olczyka, jednak jego strzał w ostatniej chwili zostaje zablokowany przez wracającego obrońcę gości. W 15 minucie pierwsza groźna akcja piłkarzy z Aleksandrowa. Ładne dośrodkowanie i przed tarapatami ratuje Marciniaka Rafał Żemigała. Przez kolejną część spotkania w szeregach obydwu drużyn widać było brak zorganizowania. Chaotyczna gra w środku pola nie rokowała na szybkie stworzenie groźnej sytuacji. 18 minuta okazała się być pechowa dla Pielesiaka. Po brutalnym faulu żółtą kartką zostaje ukarany zawodnik gości a sam poszkodowany, wspierając się na lekarzu opuszcza plac gry. Wymuszona zmiana i na boisko wchodzi zawodnik z numerem 6. Kilka chwil później ponownie zostaje faulowany zawodnik Górnika, jednak w tej sytuacji sędzia nie widział potrzeby upomnienia zawodnika gości kartonikiem koloru żółtego. Do wykonania rzutu wolnego podchodzi Laskowski. Dośrodkowanie, główka naszego zawodnika jednak piłka mija bramkę. Po tej akcji gra nabrała rumieńców, zespoły coraz śmielej atakowały. W 32 minucie faul na pograniczu pola karnego. Wykonawcą stałego fragmentu ponownie Laskowski. Strzela, jednak ponad poprzeczką. Najgroźniejszą sytuację pierwszej połowy Sokół stworzył w 38 minucie. Mocny strzał na raty bronił Maciek Marciniak. Piłka mocno uderzona odbiła się od jego rąk, na szczęście poszybowała wysoko do góry i bramkarz nie miał problemu z jej złapaniem. Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem.

Druga część zaczęła się szybkim rajdem Laskowskiego, szkoda, że nasz zawodnik uderzył piłkę wprost w bramkarza przeciwnika. Była to bardzo dobra okazja na otworzenie wyniku. W 48 minucie kolejna bardzo dobra sytuacja dla łęczycan. Tym razem zawodzi Kamil Sieczka. Od tego momentu gra przeniosła się na połowę Górnika. Rzut wolny dla Sokoła. Strzał po ziemi i piłka mija bramkę. Chwilę później kolejny rzut wolny dla gości, tym razem jego wykonanie pozostawię bez komentarza. Chyba tylko zawodnicy wiedzieli co chcą zrobić, chociaż obserwując to co zrobili mam wątpliwość czy aby na pewno. 54 minuta i kolejna bardzo dobra interwencja Rafała Żemigały. Wślizgiem w polu karnym zażegnuje groźną sytuację. 60 minuta i chyba najlepsza sytuacja na zdobycie bramki. Prostopadłe podanie do Olczyka a ten z 12 metrów posyła piłkę wysoko ponad poprzeczkę. Gwizdy na trybunach. 2 minuty później w polu karnym przewracany Laskowski, sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia na naszym zawodniku. W 64 minucie pierwsza kartka dla Górnika. Za brutalną grę ukarany został Kamil Sieczka – żółta kartka i rzut wolny.  Wykonanie tego fragmentu gry mogło przynieść gościom prowadzenie. Mocny strzał i wyciągnięty jak struna Marciniak broni zespół przed utratą bramki. Jednak to nie koniec, piłka potoczyła się pod nogi zawodnika gości, dobitka, ale i tym razem Maciek jest na posterunku broniąc bardzo mocne uderzenie z bliskiej odległości za co dostaje wielkie brawa od zgromadzonej na stadionie publiczności. Chwilę później kolejna żółta kartka. Tym razem za faul na Książku ukarany zawodnik Aleksandrowa. 71 minuta to samotny rajd Pacałowskiego. Podanie do znajdującego się w polu karnym Olczyka i… niestety ponownie piłka mija bramkę. Wynik nadal bezbramkowy. Ta akcja ożywiła zawodników Górnika. Kolejne bardzo dobre rozegranie. Tym razem Laskowski i Pacałowski wymieniali piłkę między sobą skutecznie rozmontowując obronę Sokoła. Podanie do Laskowskiego, jednak ten bardzo dobrze pilnowany przewraca się w polu karnym i traci piłkę. Sędzia nic nie widział, kontynuujemy grę. Coraz bardziej było widać zmęczenie na twarzy zawodników i chyba to sprawiło, że Sokół wykorzystał nieporadnie grających gospodarzy zdobywając bramkę w 82 minucie spotkania. Górnik rzucił się do rozpaczliwych ataków. Efektem tego był bardzo mocny strzał jednak wybroniony przez bramkarza gości. W 90 minucie żółta kartka dla Kowalskiego – faul na przeciwniku. Ostatnią akcją meczu i ostatnią szansą na wyrównanie był rzut rożny dla Górnika, niestety nie został on zakończony bramką. Po regulaminowym czasie gry Górnik ulega Sokołowi II Aleksandrów 0:1.

Miejscowi rozegrali bardzo słabe spotkanie. Ewidentnie rzutował na to brak podstawowych zawodników a także widoczne zmęczenie. Za kartki pauzował Ziemniak, nie grał także Michał Sobczak. Niestety przegrana z Sokołem znów oddaliła Górnik od awansu. Różnica w tabeli między Górnikiem a Włókniarzem Pabianice wzrosła do 8 punktów. W derbach Pabianic Włókniarz wygrał 2:1 z PTC. Przegrana z Sokołem przerwała passę 13 meczów ligowych bez porażki i 22 spotkań bez przegranej w Łęczycy.

Źródło: gornikleczyca.futbolowo.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments