AKTUALNOŚCI
Hat-trick Borka daje wygraną

To był kolejny szczęśliwy weekend dla piłkarzy Startu Brzeziny. Podopieczni Andrzeja Skupińskiego i Michała Gajdy stawili czoło PTC Pabianice. Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Obie drużyny walczą bowiem o utrzymanie i na potknięcie nie mogły sobie pozwolić.

gadzety kibica keeza

 


Na ten wyjazdowy bój pojechało większość zawodników. Podstawowy skład wyglądał następująco: Breś – Pabiniak, Paszyński, Matusiak, Skoworński – Dębowski, Poździej, Kaźmierczak, Swaczyna, Borowski – Walczak. Ławka rezerwowych bardzo obszerna: Jatczak, Lindner, Wawrzeńczak, Smuga, Maślanko, Pietrasik. Na trybunach pojawili się Jedynak oraz Ryżanek.

Obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie, od badania rywala. Nie było agresywnych ataków i większość akcji rozgrywana była w środku pola. W 5. minucie faulowany z prawej strony był pomocnik gospodarzy. Po bardzo dobrej centrze na pole karne piłkę głowa wybił Skowroński. Chwilę później dobrą sytuacje miał Swaczyna. Piłka po minięciu kozłem obrońcy PTC spadła mu pod nogi. Pomocnik oddał silny strzał, ale na posterunku przytomnie zachował się bramkarz gości. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 19. minuty. Po stracie piłki, ambitnie za zawodnikiem rywala ruszył Walczak. To się opłaciło. Kapitan Startu wydarł piłkę i popisał się szybkim rajdem lewą stroną boiska. Po minięciu obrońcy wrzucił piłkę w pole karne, a tam bramkarza w dzieciny sposób oszukał Borowski, wbijając piłkę delikatnie do siatki. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo. Trzy minuty później, błąd obrońców wykorzystuje napastnik z Pabianic, który po szybkim wbiegnięciu w pole karne, mija Dębowskiego, rozkłada Bresia i umieszcza piłkę po ziemi w bramce. Wynik nie odzwierciedlał rywalizacji. To drużyna BKS-u dominowała w tej części gry. Drużyna PTC próbowała grać głównie z kontry. W 39. minucie kąśliwe uderzenie po ziemi oddał Borowski. Piłka minęła prawy słupek. W 41. minucie faulowany w odległości 20 metrów od bramki został zawodnik gości. Rzut wolny wykonywał Borowski. Ustawił sobie piłkę i bezpośrednim strzałem pokonał zaskoczonego bramkarza. Start prowadził 2:1. Taki rezultat utrzymał się już do przerwy.

Po zmianie stron gra wyraźnie się zaostrzyła. Posypały się duże ilości żółtych kartoników. Bardzo dobrze tą presje ze strony gospodarzy ugasili zawodnicy BKSu. W 50. minucie po dośrodkowaniu Swaczyny piłkę głową uderzył Borowski i po raz trzeci pokonał bramkarza z Pabianic. To był prawdziwy nokaut w wykonaniu Borka. Kolejne bramki wisiały w powietrzu. Całkowicie zaskoczona takim obrotem sprawy drużyna PTC popełniała masy błędów. Jeden z obrońców chcąc przerzucić piłkę z jednej strony na drugą, podał wprost pod nogi Walczaka. Napastnik jednak nie skorzystał z tego prezentu, ponieważ piłka po odbiciu się od niego, znalazła się w rękach bramkarza. Gospodarze również mieli okazje na zmianę wyniku. W 60. minucie nieprzyjemnie lecąca z góry piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła poza pole gry. Chwilę później sam na sam z Bresiem jest napastnik PTC. Przelobował brzezinianina, ale piłka poleciała 3 metry od bramki. Oblężenia nie było końca. Z czystej pozycji ładnie uderzył po ziemi pomocnik „cyklistów”, ale piłka o milimetry minęła słupek. Ataki opłaciły się w 84. minucie. Dobre dośrodkowanie w pole karne. Tam olbrzymie zamieszanie. W tym piłkarskim kotle najwyżej ze wszystkich wyskakuje napastnik z Pabianic i pokonuje bramkarza Startu. Wynik 3:2. Ostatnie minuty meczu to gra na czas przez piłkarzy gości. Nie obyło się bez chwil strachu, ale ostatecznie Start Brzeziny pokonał PTC Pabianice 3:2. Na tym wyjeździe stawiło się 14 osób z Brzezin. Wszystkich widzów na stadionie 67. Kolejnym rywalem Startu Brzeziny będzie LKS Różyca. Mecz odbędzie się w sobotę 28 maja o godzinie 16:00.

Autor: Dawid Saj (Start Brzeziny)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments