Do niecodziennej sytuacji doszło podczas meczu piotrkowskiej klasy B pomiędzy VIS Gidle a Startem Lgota Wielka. W drugiej połowie przy stanie 4:2 dla gospodarzy drużyna Startu nieoczekiwanie zeszła z boiska.
Jak poinformował nas Zbigniew Śmigielski – kierownik drużyny VIS Gidle w 67. minucie meczu goście zeszli z boiska nie zgadzając się z decyzją sędziego.
Start Lgota Wielka prowadził w tym meczu 2:0 ale gospodarze nie zamierzali się poddawać. Wyrównali jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie VIS zdobył dwa gole, a po strzeleniu bramki na 4:2 z rzutu wolnego zespół z Lgoty Wielkiej opuścił boisko.
– Zupełnie nie rozumiem decyzji Startu. Mieli wielkie pretensje do mojego sędziowania tymczasem to oni prowokowali swoim zachowaniem zawodników gospodarzy i popełnili dużo przewinień. Bramka na 4:2 padła po rzucie wolnym i błędzie bramkarza Startu. Wtedy zespół z Lgoty Wielkiej opuścił boisko. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia – tłumaczy arbiter meczu Wiesław Burzyński.
Sprawą zajmie się Wydział Gier Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Piotrkowie Trybunalskim.
Wtedy nie wyszli na drugą połowe z powodu braku wystarczającej ilości graczy gdyż w trakcie meczu jeden z zawodników dostał kontuzji. Niestety w tej klasie tak bywa ze na mecz nie udaje sie czasami zebrać nawet 11 osób. Mecz został przerwany ze wzgledu na zbyt mała ilość zawodników po kontuzji jednego z nich. Po raz kolejny powtarza zawodnicy Visu Gidle nigdy nie zeszli z boiska przed czasem, maja swoj honor i grają do końca.
Tak a w zeszyln sezonie w meczu bodaj z dobryszycami jak nie wyszli na 2 polowe? Wiem ze nie bylo was wtedy nawet 11 ale nie mowcie o czyms czego sami nie przestrzegacie i pojmujecie
koleś o nicku „gracz” widze ze nie masz zielonego pojecia. najpierw doczytaj z jakich powodów został przerwany mecz dwa tygodnie temu i ten w poprzednim sezonie dopiero wtedy wypowiedz sie na ten temat. Zawodnicy Visu Gidle mają swój honor i nawet kiedy przegrywają wysoko i nie zgadzaja sie z decyzjami sedziego to graja do konca a nie uciekaja jak baby z boiska z płaczem.
LUDZIE. Dajcie sobie spokój, to nie ring bokserski, żeby dawać sobie po mordzie, ani nie arena gimnastyczna, żeby udawać i symulować. Jeżeli ktoś pisze, że zrobił honorowo schodząc z boiska bo sędzia był zły, to gratuluję. Może warto było zaoszczędzić i w ogóle nie przyjeżdżać…całkowita amatorszczyzna, nawet jak na B-klasę. Poza tym, jak można wymagać od sędziego w B-klasie profesjonalizmu. Jeśli chcecie mieć 5 sędziów na meczu i powtórki spalonych, to stwórzcie drużynę, szkolcie młodzież, zdobywajcie sponsorów i awansujcie, aż do Ligi Mistrzów…a nie narzekajcie jak BABY!