AKTUALNOŚCI
Start Łódź bliżej klasy okręgowej

Wicemistrz I grupy łódzkiej klasy A Start Łódź wygrał z Błękitnymi Dmosin (II grupa łódzkiej klasy A) 2:1 (1:0) w pierwszym meczu barażowym o udział w łódzkiej klasie okręgowej, który został rozegrany w niedzielę późnym popołudniem na boisku przy ulicy Św. Teresy w Łodzi. Tym samym gospodarze poczynili spory krok w kierunku awansu.


 

Spotkanie na prośbę drużyny gości poprzedziła weryfikacja zawodników. W obecności trójki sędziowskiej i kapitanów obu drużyn nastąpiło sprawdzanie dokumentów wszystkich piłkarzy.

Pojedynek lepiej rozpoczęli gospodarze. Start grał piłką i starał się zepchnąć rywali do defensywy poprzez opanowanie środka pola. Błękitni grali z kontry, ale często gubili piłkę i dopuszczali do zagrożenia pod własną bramką. Z biegiem czasu przyjezdni zaczęli stwarzać coraz większe zagrożenie. Najlepszą okazję na gola miał w 27. minucie Marcin Górski, który będąc z prawej strony boiska tuż przed szesnastką oddał strzał z ostrego kąta, a piłka odbiła się od poprzeczki. Od tego momentu inicjatywa należała do Startu. Gospodarze co chwila marnowali świetne okazje. W 35. minucie po uderzeniu Michała Stefańskiego futbolówka odbiła się od słupka, a próba dobitki zakończyła się fiaskiem. W końcu w 42. minucie Karola Kacprzyka zdołał pokonać Krzysztof Suliński.  To trafienie przedzieliło do przerwy oba zespoły.

Drugą połowę łodzianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 49. minucie po wrzutce w pole karne ładną główką popisał się Sebastian Jaworski i umieścił piłkę w siatce. Wszystko wydawało się być rozstrzygnięte tym bardziej, że gospodarze dominowali w środku pola i stwarzali kolejne groźne sytuacje. Taktyka podopiecznych trenera Dawida Ślązaka się nie zmieniła. Błękitni nadal grali z kontry, ale momentami starali się przeprowadzać zespołowe ataki. Niezwykle aktywny był Mateusz Wardziński, który kilka razy starał się wziąć ciężar meczu na własne barki i solowymi, kilkudziesięciometrowymi rajdami z piłką przedostać pod pole karne rywali. Niezwykle ważne było wejście na boisko Karola Racułta. Po dosłownie kilku sekundach po wbiegnięciu na murawę pomocnik oddał strzał życia z około trzydziestu metrów, umieszczając piłkę w bramce tuż obok słupka. Kontaktowa bramka poderwała gości. Błękitni śmielej ruszyli do ataku, a z kontry zaczęli grać łodzianie. Nerwowa końcówka nie przyniosła już goli tylko wykluczenia. W doliczonym czasie gry za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Piotr Knera. Start wygrał pierwsze spotkanie i będzie czekał na rozstrzygniecie drugiego meczu barażowego, w którym w najbliższą środę 12 sierpnia o godzinie 18:00 Błękitni Dmosin podejmą wicemistrza III grupy łódzkiej klasy A Krośniewiankę Krośniewice. Trzeci mecz zostanie rozegrany w sobotę 15 sierpnia w Krośniewicach pomiędzy Krośniewianką i Startem Łódź.

Start Łódź – Błękitni Dmosin 2:1 (1:0)
Bramki:
Krzysztof Suliński 42, Sebastian Jaworski 49 – Karol Racułt 77

Start: Sumiński – Łysio, Ośmiałowski, Cyran, Przybysz – Bielak, Suliński, Czarnecki, Frączkowski – Grzelak, Lechowski, rezerwowi: Szukiełojć, Szymański, Stefański, Jaworski, Nowak, Sobierajski.

Błękitni: Kacprzyk – Kubiak, Wardziński, Piotr Knera żż cz 90+2′, Błaszczyk – Rubacha, Marceli Knera, Stecko, Kotlarek, Andrzejewski, Górski, rezerwowi: Bąba, Szatan, Racułt, Ślązak, Krakowiak, Zuchowski.

Subskrybuj
Powiadom o

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Krośniewianka
8 lat temu

Patologie to Ty masz w głowie.

okręgowka
8 lat temu

byle kto niech awansuje, tylko nie patologia z krośniewic….

Michal
8 lat temu

Posadzenie Raculta na ławce to totalna głupota trenera. Szkoda porażki. Ale może uda się tak jak Stali. Błękitni mają dobry obiekt i miło byłoby tam pobiegać.