Początek roku sprzyja wszelkim podsumowaniom. My tradycyjnie postanowiliśmy sklasyfikować wydarzenia w łódzkiej piłce pod kątem sukcesów i porażek. Jest to oczywiście subiektywne podsumowanie dziennikarzy naszej redakcji i nie każdy musi się z nim zgadzać. Należy je potraktować jako zabawę.
Sukcesy
1. Sokół Aleksandrów – Postawa drużyny Michała Bistuły w rundzie jesiennej III ligi łódzko-mazowieckiej zasługuje na najwyższy szacunek. Sokół zasłużenie zajął pierwsze miejsce na półmetku i ma duże szanse wygrania rozgrywek. Trener Bistuła zbudował świetny kolektyw, a podstawą sukcesu Sokoła jest znakomita gra w defensywie. 9 straconych bramek w 17 meczach jest tego najlepszym dowodem. Tylko w trzech spotkaniach Sokół stracił więcej niż jednego gola (w Warszawie z Ursusem – 1:2, w Sieradzu z Wartą – 2:2 i w Tomaszowie z Lechią – 3:2).
2. Jutrzenka Warta – To był znakomity rok dla Juve. Jutrzenka w znakomitym stylu wygrała Halowe Mistrzostwa Ziemi Sieradzkiej, później okazała się najlepsza w rozgrywkach sieradzkiej klasy okręgowej, a w IV lidze łódzkiej, po słabszym starcie, złapała znakomity rytm i zakończyła rundę na siódmym miejscu. Warcki zespół odmienił Tomasz Muchiński, który zmienił na stanowisku trenera Zbigniewa Kaczmarka. Pod wodzą Muchińskiego Jutrzenka nie przegrała dwunastu meczów z rzędu.
3. Zjednoczeni Gmina Bełchatów – Dużo radości przyniósł 2015 rok zespołowi z podbełchatowskiego Emilina. United wygrali rozgrywki piotrkowskiej klasy okręgowej, a w IV lidze łódzkiej szybko stali się rewelacją rundy jesiennej. W 19 meczach zespół Edwarda Cecota wywalczył aż 39 punktów i na półmetku zajmuje w tabeli trzecie miejsce. Zjednoczeni zamierzają wiosną powalczyć o awans do III ligi łódzko-mazowieckiej.
4. Warta Działoszyn – Na przekór wszystkim drużyna z Działoszyna wywalczyła wiosną historyczny awans do III ligi łódzko-mazowieckiej. Wydawało się, że zespół Grzegorza Bodnara będzie w wyższej klasie rozgrywkowej dostarczycielem punktów. Tak się jednak nie stało. Warta plasuje się na czternastym miejscu w tabeli, a gdyby działoszynianie lepiej grali na wyjazdach (zaledwie jeden punkt w ośmiu meczach) to ich sytuacja byłaby jeszcze bardziej korzystna.
5. Unia Skierniewice – Nie sposób nie zauważyć tego co dzieje się w skierniewickiej Unii. Reaktywowany zespół seniorów idzie jak burza. Wygrał klasę B, klasę A, a po rundzie jesiennej z kompletem punktów przewodzi w skierniewickiej klasie okręgowej. Unia jedną nogą jest w IV lidze łódzkiej, a działacze nie zamierzają na tym poprzestać. Chcą zbudować drużynę, która z powodzeniem walczyć będzie na czwartoligowych boiskach.
Porażki
1. Widzew Łódź – To był najgorszy rok w historii czterokrotnego mistrza kraju i ostatniego polskiego uczestnika fazy grupowej Ligi Mistrzów. Runda wiosenna była dla Widzewa jedną wielką degrengoladą. Zespół Wojciecha Stawowego spadł z hukiem z I ligi, a kibice zmuszeni byli oglądać Widzew na obiekcie w poddębickiej Byczynie. Latem grupa pasjonatów postanowiła rozpocząć wszystko od początku i zgłosiła RTS Widzew do IV ligi łódzkiej. Droga powrotu na piłkarskie salony jest jak na razie jednak mocno wyboista.
2. Concordia Piotrków – Jeden z najstarszych sportowych klubów w Polsce (rok założenia 1909) w grudniu przestał być członkiem Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Wiosną prezes Concordii Dariusz Dzwonnik zdecydował o wycofaniu zespołu seniorów z klasy okręgowej, a jesienią w rozgrywkach prowadzonych przez OZPN Piotrków nie wystartowała nawet jedna drużyna. To zdecydowało o wykreśleniu Concordii ze związkowych struktur. Czy jest szansa na reaktywację klubu? W Piotrkowie jest grupa inicjatywna, ale nie można zapominać o tym, że herb klubu i wszystkie pamiątki należą do D. Dzwonnika, który twierdzi, że Concordia winna mu jest kilkaset tysięcy złotych.
3. GKS Bełchatów – Na początku 2015 roku wydawało się, że Brunatni walczyć będą o czołową ósemkę Ekstraklasy. Kolejne miesiące przynosiły jednak coraz gorszą grę GKS, który szybko zadomowił się w strefie spadkowej. Zawirowania na trenerskiej ławce (serial z odejściem i powrotem Kamila Kieresia) nie mogły skończyć się dobrze. Skończyły się degradacją z Ekstraklasy i prawie całkowitym przemeblowaniem drużyny seniorów. „Nowy GKS” pod wodzą Rafała Ulatowskiego jest średniakiem I ligi, a wiosną czeka go trudna walka o ligowe punkty. Tajemnicą poliszynela są finansowe kłopoty klubu z ulicy Brunatnej.
4. ŁKS Łódź – Po awansie do III ligi łódzko-mazowieckiej ŁKS miał z szybkością kolei warszawsko-wiedeńskiej wywalczyć kolejną promocję. Tak się jednak nie stało. Pierwszy sezon w trzeciej lidze przyniósł kibicom spore rozczarowanie. Piąte miejsce nie mogło zadowolić nikogo w klubie z alei Unii. Nowe rozgrywki miały przynieść znacznie lepszą grę, a przyniosły zaledwie szóste miejsce na półmetku z dziesięciopunktową stratą do Sokoła Aleksandrów. Przed ambitnym Robertem Szwarcem trudne zadanie wepchnięcia ŁKS na właściwe tory.
5. WKS Wieluń – Wiosną WKS Wieluń grał w III lidze łódzko-mazowieckiej, a po spadku z niej klub opuścili prawie wszyscy zawodnicy. Działacze mieli spory problem ze zbudowaniem zespołu seniorów. WKS-owi groziło nawet wycofanie z klasy okręgowej. Ostatecznie wieluński klub w okręgówce zagrał, ale ósme miejsce na półmetku nie jest z pewnością szczytem marzeń.
Szkoda, że nic nie piszecie póki co o klubach z niższych lig. Chociażby o KS Sand Bus Kutno, który również odbudowuje piłkę w rodzinnym mieście, czy chociażby o Termach czy Dłutowie, które również świetnie się spisują 🙂 warto taką sugestie przemyśleć!
Taki klub znika z mapy. Wstyd panie DD.
Porażka to sędziowanie w niższych ligach od 3 w dół