RTS Widzew Łódź pokonał Lechię Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:0) w piątkowym meczu 22. kolejki III ligi (grupa I). Dla łódzkiej drużyny to czwarte wiosenne zwycięstwo. Lechia przegrała po raz trzeci na wyjeździe, a jej dorobek z rundy rewanżowej to zaledwie cztery punkty. Poniżej pomeczowe wypowiedzi obu trenerów.
Grzegorz Dziubek: – Gratuluję Widzewowi zwycięstwa, które ten wywalczył jednak w ciężkich warunkach. Oba zespoły stworzyły dobre widowisko. Popełniliśmy dwa błędy, które kosztowały nas porażkę. Nawet mimo tego, że strzeliliśmy na 1:2. Staraliśmy się doprowadzić do wyniku 2:2, były okazje. My się otworzyliśmy, a rywal mógł skontrować. Były emocje w tym meczu. Gratuluję raz jeszcze Widzewowi wygranej, a my jedziemy dalej.
Przemysław Cecherz: – Zgodzę się, że było to dobre i zacięte widowisko. Oba zespoły walczyły o punkty. My byliśmy po remisie, Lechia też nie najlepiej zaczęła rundę. Ona też była zdeterminowana, choć my byliśmy bardziej. Byliśmy skuteczniejsi w defensywie, w odbiorze piłki w środku pola i wyprowadzaniu ataków. Szkoda, że nie byliśmy trochę bardziej skuteczni w wykorzystywaniu sytuacji. Potem wkradła się nerwówka. Mogliśmy prowadzić 3:0 i uspokoić grę, a tak zawsze jest strach, że zawodnik popełni błąd. Tym bardziej, że Lechia ma groźne, szybkie kontry. Moi obrońcy i defensywni pomocnicy zapobiegli jednak utracie drugiej bramki. Cieszymy się z wygranej, a od poniedziałku myślimy już o kolejnym rywalu.
Źródło: widzewtomy.net
Lechia stała się ligowym średniakiem