Bezkrólewie w piłkarskiej Łodzi. Derby przy alei Piłsudskiego zakończyły się bezbramkowym remisem i na pięć kolejek przed końcem rozgrywek w III lidze najbliżej awansu jest Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. Na pomeczowej konferencji prasowej bardziej z jednego punktu cieszył się trener ŁKS Wojciech Robaszek.
– Zdobyliśmy punkt, który jest cenny. Pierwsza połowa była wyrównana, ale ŁKS posiadał szanse na zdobycie bramki. Widzew również. Byliśmy przygotowani do tego meczu. Wiedzieliśmy, jakie atuty posiadają gospodarze. W drugiej połowie nastąpił trochę trudniejszy moment. Po drugiej żółtej kartce naszego prawego obrońcy znaleźliśmy się w sytuacji, gdzie jest nas o jednego mniej. Widzew dążył do rozstrzygnięcia meczu na swoją stronę. Uważam, że drużyna zagrała bardzo dobrze i nie dopuściła do żadnej sytuacji. Gratuluję moim zawodnikom postawy w dniu dzisiejszym – powiedział Wojciech Robaszek.
– To było bardzo trudne spotkanie, chyba najtrudniejsze z dotychczasowych. Zgadzam się w 100%, że pierwsza połowa była wyrównana. Mieliśmy kłopoty z przejściem środka pola ŁKS. Skorygowaliśmy to w przerwie i drugą połowę zagraliśmy dobrze. Aczkolwiek z jednej i drugiej strony brakowało jakiejś klarownej sytuacji. Żałujemy, bo w drugiej połowie mój zespół bardzo chciał wygrać i za wszelką cenę dążył do zwycięstwa. Atakowaliśmy dużą ilością zawodników. Szkoda. Mamy niedosyt po tym remisie, ale taka jest piłka. To były derby i oba zespoły miały trudno – skomentował mecz Przemysław Cecherz.
Źródło: widzewtomy.net
Gdyby ,,pan Boniek ” dał przykaz na pokazanie jeszcze dwóch czerwonych kartek to może widzewek by coś ugrał tv